Tak jak w tytule: skuter tak jakby niemiał kompresji wgl, a jak już usłyszę charakterystyczny stukot silnika to odpali odrazu albo średnio po 2-3 kopnięciu. A tak ogólnie na zimnym silniku odpalanie to kopanie 2 min..
na co stawiacie?, możliwe że wał korbowy się jakoś uszkodził? skuter ma 21 tyś km na liczniku
lekko stopniowo, lekko też go zalałem po deszczu bo niemiałem błotnika;/, i po tym deszczu właśnie jest już tak źle. może też coś od świecy? bo ostatnio wymieniałem możliwe że jest jakaś zepsuta albo źle włożona....
dobrze, ale jeśli od 3 dni jeżdżę na suchej nawierzchni?, to gaźnik by przemył tą wodę, moduł jest wysoko na ramię przykryty kablami więc ta opcja raczej odpada ale jutro posprawdzam jak będę miał inny moduł.
a może być to coś związane w wałek korbowym?, bo mam dziwne wrażenie że jak kopię w wariator to jakby kopka się zacinała ale idzie dalej.
ale to dalej mi nic niewyjaśnia;d, dzisiaj to samo;/. skuter stoi w garażu ciągle więc dawno by wyschnął, tym bardziej że jest tam klimatyzacja (podziemny garaż, około 17 stopni).