Jak w tytule, krótko i zwięźle. Silnik kręci jak głupi, iskra taka że konia by zabiła, paliwo jest, wyregulowany. Rano odpalał, składałem plastiki po malowaniu, potem już nie odpala. Jakieś pomysły?
kompresja zmierzona? świeca w jakim stanie?
Świeca nowa, prosto z pudełka wyjęta i włożona. Kompresji nie mam jak sprawdzić ale wydaje mi się że jest bo 2h wcześniej zapalił po tym jak tydzień stał. Potem tylko kręci i nic.