Na tegorocznych targach sporo się kręciłem przez dwa dni. Często mnie zaczepialiście i przedstawialiście mi się nickami. Super!
Mogłem usłyszeć dużo dobrego o Forum. Nie jako o kawałku kodu zamkniętego w tej domenie, tylko jako miejsca, które budujecie Wy! Mnóstwo ciepłych słów do moderatorów i wszystkich tych, którzy są tutaj aby pomagać i odpowiadać często na najgłupsze pytania :)
Żałuję, że na codzień nie mam aż tyle czasu, aby aktywnie brać udział w dyskusjach, ale pamiętam o tym miejscu i zaglądam tu regularnie...
Witaj Leszku - skoro powstał taki topic to pozwolę sobie rzucić temat, który już od dłuższego czasu chodzi mi (i pewnie nie tylko mi) po głowie : "Ogólnopolski Zlot Forum Jednoślad.pl" taki z prawdziwego zdarzenia np. dwudniowa impreza w Warszawie aby można było się swobodnie zintegrować. Skoro inne fora są w stanie coś takiego zorganizować (corocznie) to dlaczego nie my ?
Pewnie tak, ale z drugiej strony gdyby udało się (tak na początek) zgromadzić 20-30 osób to też byłoby coś - nieletni mogliby wpaść na chwilę gdyby było COŚ co ich tam przyciągnie.
ja jestem jak najbardziej za , i jak dla mnie to nawet lepiej jak nie będzie nie wiadomo ile osób jak na jakiś większych zlotach gdzie jest po kilkaset osób , a jak będzie mniej to zawsze będzie czas z każdym porozmawiać , wymienić się zdaniami itp . Tak wiem sam należę do grona nieletnich póki co :D
Mam pewien plan jeśli chodzi o zlot Jednoślad.pl. Jednak jeszcze nie jestem pewien czy to się uda. Jeśli ambitny plan się nie powiedzie to możemy pomyśleć o jakimś półoficjalnym, ogniskowym spotkaniu, OK?
Lokalny zlot tak, ogólnopolski się nie uda. Nie dlatego że ludzie nie chcą, tylko dlatego że do przedstawionej tu Warszawy np. ci z Białegostoku mają w miarę blisko, ale co maja powiedzieć ci ze Szczecina, Jeleniej Góry czy Wrocławia? Poza tym, jeśli już taki kawał niektórzy przejadą, to będą to tylko Ci od 125ccm w górę, bo nie widzę jakoś właścicieli 50-tek pokonujących 400km za jednym zamachem. Chyba że na miejscu będzie jakaś reanimacja w postaci hostess z Targów w Poznaniu ;-) . Zlot skuterów to nie zloty samochodziarzy którzy bez problemu mogą zrobić i 500 km w jedną stronę w pół dnia. Ale cel fajny.
Raczej spotkanie towarzskie bo na zlot to A;zaplecze, teren na zaprkowanie moto i ewentualne rozbicie namiotu,B;coś trzeba jeść i mieć gdzie skożystać z toalety [nawet toy toy],C;ktoś musi pilnować pożądku i wziąć na siebie odpowiedzialność[nadstawić dupe w razie czego] za debili którzy trafią się zawsze,i pomoc medyczna musi być na miejscu i zapewne jeśli mial by być to zlot ogolnopolski to jakieś zezwolenie i ch wie co tam jeszcze.
Ja jednak jestem dobrej myśli szczególnie po tym co napisał Leszek. Wiadomo, że jeśli ktoś ma za daleko to albo nie przyjedzie albo zdeterminowany przyjedzie puszką i też może się dobrze bawić. Może to oklepany banał ale pamiętajmy że na tego typu zlotach liczą się przede wszystkim ludzie a ich maszyny są niejako miłym dodatkiem.