BREDNIE ARASZA74 (pe)PEGI 42

nie ma czasu na rejestrowanie. Może jutro opędze temat. Ale przynajmniej mam tłumaczenie dowodu i ubezpieczenie - tyle można zdalnie załatwić

No dobra, poczekam jeszcze trochę. Ja jestem bardzo ciekawy, to sobie wyobrażam, jak Ty jesteś :-)))
Daj znak/sygnał jak będziesz już latał, to może jaką schadzke w locie choć urządzimy (kawa, czy coś w podobie).
Jestem w tym tygodniu słomianym wdowcem (popierdzielił mi się termin urlopu i żona pojechała jeszcze na tydzień sama), więc można szaleć :-)))
No oczywiście poza tym, że dupczę w robocie... jutro od 7:00, bo jeszcze ekipy poprawiają niedoróbki w studiach (pracujemy od 10:00) i pilnować trzeba, żeby nie spierdzielili czegoś po drodze... No i żeby się to dało o tej 9:30 dopalić :-)))
*
Ależ to uparta, głupia cholera... trep - można by powiedzieć...

Człowieku w Białej Masce, masz rację, tamten to nie JA, ja swoje EGO nauczyłem się kontrolować z dość dobrym skutkiem (brawo ja), ale widać po wpisach, że ciepła rodzinnego takiemu było brak, a i swoje najbliższe środowisko też miał do bani. :]

Dlatego PRZEPRASZAM jeszcze raz. Jesteś, jaki jesteś, masz swój styl i coś, co bym nazwał klasą, rozpoznawalny styl i używasz w tym wszystkim mózgu, bo go masz. A to coś, to nie wiem jakim cudem może oddychać. Ta funkcja pochłania chyba 90% mocy procesora, 9,99% na potrzeby fizjologiczne inne, a reszta... można było poczytać :-)

No wiesz, ja lebiega, ty melepeta, cały świat należy do nas. ;-)
I nudy nie ma, panie... miszczu prostej. ;P
>
A na kolację... barszcz z uszkami i raczej nie inaczej. :-))))

Lebiega i Melepeta... Piękny duet :-)

To tera będzie kopytko techniczne: czy wasze skutery 4T (podkreślam, 4T, żeby nie było, że jestem idiotą kompletnym) - NOWE (w miarę) palą olej? Chociaż trochę...? Bo tak sprawdzam tydzień w tydzień i nic... To mały silniczek i strasznie bierze w tyłek na każdych światłach, a świateł u nas ci po kokardkę, to mnie nieco dziwi, że tak zupełnie nic... Jak robiłem przegląd po 1000, to poprosiłem o dopisanie do rachunku dodatkowego litra, to se stoi na półce, kurzy się i czeka na skonsumowanie... i nic... Po 300 mnie to nie zdziwiło, po 1000 trochę - ale OK, a teraz jest kolejne 1600 (400 do przeglądu) i nadal nic. Wygląda, że między wymianami (gęsto, co 2K) nie będzie nic dolewane, butelka się zmarnuje. To samo z oponami. Gmeram, sprawdzam i nic... co mnie jeszcze bardziej dziwi. Jak było na początku, tak jest i teraz. W lutym tyle samo co w lipcu. Może i luty ciepły, a lipiec... no cóż, ale jednak... Też nic...? Co jest kurka...? Zaciął mi się manometr, powiecie...? Ale bagnet się raczej nie zacina :-)

Ten silnik raczej oleju nie bierze, zwłaszcza że nowy. Za 20k przebiegu można będzie ocenić. A z ciśnieniem opon podejrzewam, że temperatura obecnej pory roku podwyższyła ciśnienie czyli nadrobiła to co "uszło" przez te parę miesięcy.

OK, czyli mm bardziej pilnować jak zacznie się ochładzać, dzięki.
Po 20K to raczej nie zobaczymy, bo wątpię, czy tyle czasu będę jeździł akurat tym modelem (za małe przebiegi robię, to potrwa) :-)))

Eadem, a jak twoja pompa... wodna...? :-)

No właśnie nie wiem nic, bo dzwoniłem i nikt nie odbiera od serwisu. Z kolei gość od części (bo tam się akurat udało dodzwonić) mówił, że w piątek była dostawa części więc moje zamówione śruby do mocowania osłony wydechu już powinny być. Najlepiej to by było tam pojechać osobiście i się dowiedzieć. Ale w czasie pracy nie mam takiej możliwości na razie.

Czyli jeszcze kiszka. A w razie co, możesz na piechotkę podskoczyć do Lanse (Marszałkowska przy MDMie)? Daleko nie masz... Jak by się udało Wombata wyciągnąć i Krupka zanęcić... :-)

Ale kiedy?

środa/czwartek/piątek... Wombat rejestruje swoje cudo, zobaczymy kiedy się uda. Może do tego czasu i pompa wody zacznie mielić :-)

No ja na razie czekam i zaciskam pasa. Spodziewam się kwoty niemałej więc na razie bez szaleństw ;)

Spoko, piwo postawię, nie ubędzie mi :-)

https://www.youtube.com/watch?v=5qIvPk69m6A

także ten...

jak głodny jesteś, bo żona wyjechała, to też się coś da wymodzić :-)

Chodziło mi raczej o pomysł na skecz. Pojechali po bandzie :P

Wiem, nawiązałem jak umiałem :-)))