Nie było bezpiecznika zamontowane, tylko kable złączone więc chyba na 100% jest zwarcie co ? Jeśli tak to może ktoś z Was podejrzewa gdzie mniej więcej ?
mniej więcej w kablach. w oponach nie szukaj.
No stary... zadajesz pytania do wróżki - i swoją drogą: czemu nie masz bezpiecznika w instalacji? Może jakbyś miał to by się palił?
Mam ten motocykl od miesiąca, nie wiedziałem że nie ma bezpiecznika.
Wombat napisał:
mniej więcej w kablach. w oponach nie szukaj.
No stary... zadajesz pytania do wróżki - i swoją drogą: czemu nie masz bezpiecznika w instalacji? Może jakbyś miał to by się palił?
Wombat temat znasz więc słuchaj, zrobiłem nowe złączki (zamiast kostki dałem złączki takie), i teraz kierunki działają i pokazuje że mam 1 bieg, ale nie działa reszta, co tu może być ? Zwarcie chyba nie
Może do wymiany jest dioda świateł ? Ten element taki http://www.motorserwis.com.pl/oswietlenie1.html
masz do sprawdzenia instalacje - na zwarcie, na pewność i poprawność połączeń. Oddaj to do elektryka bo zanim wymyślisz co i jak to rama tego sprzętu rozpadnie się ze starości.
Diagnozowanie instalacji elektrycznej wymaga wiedzy o instalacji i wiedzy z zakresu elektrotechniki i jeszcze odrobiny pomysłowości.
Nie masz tych podstaw wiec możesz ruszać kablami, zmieniać kostki i liczyć na fart. Może się zdarzyć że trafisz
Problem odnaleziony, w kostce od stacyjki zrobiło się chyba zwarcie i kostka się stopiła w środku przez co połączyły się dwa kable od stacyjki, dziś wymienie kostki. Aktualnie spiąłem kable takimi budowlanymi zlączkami elektrycznymi i już działają kierunkowskazy i pokazuje że mam 1 bieg ciągle.
P.S nie mam zamiaru go oddawać do żadnego mechanika.
a zobacz moj drugi post w tym temacie [ps kostka tez należy do stacyjki]
Stacyjka jednak jest dobra, ale nie zmienia to faktu że w kostce było zwarcie, niestety w sklepach nie mają takich kostek więc co po prostu zlutować te kable co od stacyjki idą ? Czy zostawić to na takich budowlanych złączkach ?
Dziś się okazało że spala się czujnik stopu przy kierownicy, albo sie przepala, kabel który idzie do czujnika bardzo się nagrzewa, czujnik był wymieniany około dwa miesiące temu, razem z tylnem czujnikiem stopu.
Do zamkniecia.
nie kochany. nie do zamknięcia.
nie bede zamykał wątku o twoich problemach z elektryką tylko po to żebyś obok zrobił nowy o tym samym tylko ze bez historii i faktów dających czytającemu szersze pojęcie o tym jak masz nakrzaczone w elektryce.
to bez sensu.
Nie bez sensu, tylko tu się zrobił za duży bałagan i wszystko co tu było napisane opisane juz zrobiłem/sprawdziłem po drugie do starego wątku mało kto zagląda...
Mniejsza o to ...
Panowie nie działają światła przednie a tylne działa powiedziałbym że na odwrót, na lewym przełączniku mam kierunkowskazy, klakson i długie światła i działa tam wszystko prócz właśnie długich świateł. Przednia lampa ani nic co nie jest na prawym przełączniku nie działa. Wczoraj po przekręceniu kluczyka zaczął się pojawiać tym, kabel który wychodzi z przełącznika do czujnika stopu zaczął się dymić, czujnik i kabel który do niego idzie strasznie się rozgrzał, dlaczego ?
Po rozkręceniu prawego przełącznika było tam trochę wody, wczoraj wyjąłem ten przełącznik i wsadziłem w ryż na całą noc, mam nadzieję że ten ryż wyciągnie całą wilgoć z tego przełącznika, i tu moje pytanie czy mam racje że winny jest przełącznik ? I czy po wyciągnięciu z niego całej wilgoci będzie działał poprawie ? Nowy niby tylko 35zł kosztuje ale może ze starego coś bedzie. Czy może problem jest nie w przełączniku prawym a w czymś innym ?
JeBeKtv napisał:
Nie bez sensu, tylko tu się zrobił za duży bałagan i wszystko co tu było napisane opisane juz zrobiłem/sprawdziłem po drugie do starego wątku mało kto zagląda...
Nie zrobiłeś. Masz do przeglądu instalacje elektryczną. Punkt po punkcie.
A ty dłubiesz w jednym kawałku i patrzysz gdzie się dymi. Tą techniką to jeszcze długo potrwa.
A bałagan w wątku jest bo dokładasz fakty równie porządnie co robisz swoją elektrykę. Sam popatrz:
- masz elektrykę pogrzebaną bo masz instalacje X a silnik Y
- nie masz bezpieczników wiec cięgle ci się w niej coś pali lub topi
- kierunki osobiście wymieniłes na LEDy.. hgw czy dobrze (ja zaczynam wątpić)
- najpierw sprawdzasz i twierdzisz że stacyjka jest dobra
- potem jednak okazuje się że jest stopiona i popalona
- naprawę jak przystało na Pomysłowego Dobromira robisz jakimiś złączkami budowlanymi i ryżem
- teraz się okazuje że woda ci stoi w przełącznikach (ciekawe gdzie jeszcze)
- czujniki stopu ci się palą, dymią
- lampy ci działają na odwrót (jak twierdzisz)
- do przedniej lampy ci prąd dociera ale lampa ci nie świeci choć żarówki sa dobre (bez sensu kompletnie ale co zrobisz...)
.
Do tego nie bardzo masz pojęcie o tym gdzie jakie napięcie powinno być i działasz kompletnie po omacku. Za to ambitnie i samodzielnie. Szacun, tylko po cholerę tak się męczyć?
Jedyną słuszną poradę masz na 1 stronie tego wątku i do czasu aż tego PORZĄDNIE nie zrobisz (a z twoim poziomem zaawansowania i ^schludnością pracy^ masz marne szanse) to będziesz tu własny ogon dookoła słupa gonił jeszcze rok. Więc się nie dziw że jest mało chętnych na tą zabawę wraz z tobą.
Ja natomiast nie pozwolę abyś w to angażował nowych zakładając kolejne wątki w których kompletnie błędnie sugerujesz że np masz drobny problem z lampami - bez tej całej reszty.
.
Zaprowadź to do sensownego elektryka i za dwie godziny będziesz miał zrobione.
Chłopie , masz zwarcie , ( jak i nie kilka zwarć) i nie masz bezpiecznika. Kombinuj dalej tym sposobem i popal cała instalacje elektryczna , jak i przypadkiem Tobie cos sie nie stanie .
Dla swojego bezpieczeństwa oddsj go do elektryka
Chłopaku niereformowalny, tutaj prowadź dalej ten temat:
.
JeBeKtv napisał:
Witam, posiadam Zippa Nekena, oryginalnie był silnik 50cm, teraz jest silnik 125cm, od Junaka z modelu 122.
I mam do wymiany całą instalacje elektryczną a raczej tylko wiązke elektryczną.
I mam pytanie lepiej dać oryginalną wiązke od Zippa Nekena czy raczej dać wiązke od Junaka 122 ?
.
Więc zamiast poszukać zwarcia postanowiłeś zmienić całą instalacje - bo wydaje ci się to prostsze (mylnie). Ale nie wiesz na jaką więc cię to ani centymetr do przodu nie posunie. Nowe koszty bez sensu.
Zaprowadź go w końcu do elektryka i miej to z głowy.