Witam, mam problem z moim skuterem chińskim zipp vega 50 w czterosuwie. Posiadam skuter 2 lata i sprawował sie bardzo dobrze po prostej moglem nim jechac okolo 70km/h a pod gorke ponad 40, od kilku miesiecy mam z nim duzy problem, ponieważ przy dodawaniu gazu skuter normalnie wkreca sie na obroty lecz widac, ze cos go dusi potem zaczely pojawac sie kolejne problemy gdyz pod gorke nie byl wstanie wyjechac a jak juz to 5km/h a na prostej ledwo 40, w trakcie jazdy tez cos go dusi, tak jakby nie mial mocy a po chwili spowrotem ją dostawal i tak w kolko. Wymienilem gaznik, wariator z rolkami, pasek, sprawdzilem take luz na zaworach lecz zadna rzecz z opisanych nie pomogla w rozwiązaniu problemu, czy ktos mial podobna sytuacje lub wie co moze powodować taki problem?
kompresja jaka? tak z manometru
Nie pomyślałem o tym, napewno sprawdze i dam znac
Kompresji jeszcze nie sprawdzalem ale w trakcie dzisiejszej jazdy bylo slychac ciagle tak jakby klekotanie w okolicach paska, gdy skuter byl bez obrotow klekotania prawie nie slychac lecz w trakcie jazdy klekotanie sie nasila, czy te wszystkie problemy moga byc przez sprzeglo?
powodów tego że skuter jedzie źle może być duzo. Nie zgaduj. Sprawdzaj.
Myślisz że to może napęd lub sprzęgło - to zdejmij pokrywe i szukaj śladów zużycia lub luzów.
Ale na razie nie sprawdziłes podstawowej rzeczy a juz wymyślasz kolejne,
Pasek jest przez cały napęd - od cylindra do tylnego koła… wiec z której części ci sie dobywa ten dźwięk? Tzn. sobie zadaj to pytanie.
6,5 bara, cylinder do wymiany z tlokiem?
albo zawory do regulacji… sprawdzenia.
Tak czy siak kompresja jest nędzna - tak generalnie przyjmujsie że wszystko poniżej 9,5 w przypadku 4T kwalifikuje go już do naprawy/wymiany.
Pamiętaj że nowa głowica ma najcześniej niedotarte zawory i warto je dotrzeć/sprawdzic to przed montażem
Problem rozwiazany, kumpel akurat mial na sprzedaz taki komplet wszystko nowe zalożone, skuter odrazu odpalil dzwieki terkotania itp ustaly, skuter jezdzi jak nowy.
Na manometrze 12 barow
Mam nowy problem… zdecydowalem sie powiekszyc pojemnosc, wszystko zalozylem tak jak trzeba i wchodzilo gladko bez trudów moze lekkie problemy z łańcuszkiem lecz sie zalozyl. Zawory przed montazem dotarlem, problem pojawil sie gdy juz konczylem to koniki zaworowe nie chcialy mi wejsc na zawory w sensie na te srubki dlugie, podjąłem zapewne zla decyzje i z sila jakos wlozylem je na miejsce, lecz potem wogole nie dalo sie ich ustawic szczelinomierzem, krecilem magneto i tak jakby łańcuszek sie zacinal, potem jedna z klawiaturek wystrzelila i sie wszystko polamalo nie wiem co moze byc przyczyna…