Witam! W mojej Ince Lambros SE limited Edition 2009r. po spaleniu regualtora - jeszcze w ubiegłym sezonie po dziś dzień nie mam ładowania. Jest to trochę męczące z tego tytułu, że co 3dni muszę ładować akumualtor (nowy zielony jaskrawy kolor, nie dawno wyszly na rynek, zalane juz zelem posiadające guziczek, który po wciśnieciu ukazują ile prądu jest w akumulatorze). Przypomnę dzień, po którym stracilem ladowanie. Sierpień, rok temu wracajac od dziadka (wczesniej bawilem sie kablami u dziadka na podwórku, bo nie mialem swiatel) spalił mi się w czasie drogi regulator, nie moglem zgasic nawet silnika, a on jarał mi się jadąc. Odpialem szybko aku i jakos skuter zgasl, ale jaral sie regulator dobre 4-5minut. Potem po zamonotawniu nowego tez mi sie zjaral nowy, potem kolejny, ale podczas gdy te regualtory sie jaraly, ja juz ladowania nie mialem. No i teraz czas to zrobic, szkoda nowego akumulatora - ladowarke mam dobrą, no ale jest to troche uciazliwe. Aku rozladowuje sie teraz 3dni, swiatla idą z prądnicy no a reszta z aku. Nie odpale go bez aku nawet jak podlacze regulator, a teraz mam odpiety, bo nie chce zby sie zjaral kolejny. Posiadam miernik, wiem jak go uzywac (ale w razie czego poradnik sie przyda) no i teraz proszę o pomoc, co mam zrobic krok po kroku. Sprawdzalem napiecie na kablach wychodzących z prądnicy i niby jest dobre i stamtąd prąd wychodzi.
Powiedz co zrobiłeś ze światłami że teraz Ci działają. Piszesz tak jakbyś masę świateł podpiął do ramy skutera (masy) a to chyba nie jest dobre dla regulatora.
Światła działają, bo z prądnicy dostają prąd, ale na wolnych obrotach one prawie nie świecą, dopiero jak dodam gaz.. Światła idą z iskrownika - powtarzam, że nie mam podpiętego regulatora i jeżdze tylko na prądzie z aku.
refersh