Bieszczadzka Majówka

No wiesz, jak by zapowiedzieli że dzień w dzień będzie lać jak z cebra to chyba nie. Jakby zapowiedzieli przelotne opady to można jechać.

A tak pytam z ciekawości ile kto ma lat ;d Mam śpiwór, ale karimaty nie mam. Jutro zamówię na allegro. Madi wiesz ile mniej więcej osób będzie jechać ?

mates4514 napisał:

A tak pytam z ciekawości ile kto ma lat ;d Mam śpiwór, ale karimaty nie mam. Jutro zamówię na allegro. Madi wiesz ile mniej więcej osób będzie jechać ?

Na allegro za przesyłkę zapłacisz tyle, co kosztuje karimata w sklepie. W tesco były po 4 zł np. Twoje miasto jest spore więc gdzieś dostaniesz taką karimatę :) Co do ilości osób - nie wiem. Ja i Karbon na pewno, reszta to niewiadoma.

Ja chyba zrezygnuję z wycieczki, bo nie mam gdzie zabrać bagażu. Mam mały skuter Malaguti F10 i namiot i reszta się nie zmieszczą :(

namiot i karimata na bagażnik lub siedzenie, śpiwór do schowka a reszta do plecaka i na plecy lub na podłogę

Nie mam kufra. Spróbuję coś wymyślić bo dziś kupiłem kirmatę i mam już wszystko co byłoby potrzebne tylko teraz muszę spróbować to jakoś upchnąć.

Jak nie masz schowka pod kanapą ? Mówiłem o schowku nie kufrze

ostatnio opatentowałem wygodne przewożenie bagażu... tj. torba zapakowana równomiernie, kładziesz za siebie na siedzenie i przypinasz gumami do siedzenia, trzyma sie bardzo dobrze ;] nie trzeba kupować bocznych, chociaż one dają uroku.

taki sposób jest dobry jeśli się nie wiezie namiotu i śpiwora w worku na kanapie. :) Ja będę wiózł bagaż następująco:
1) Namiot, śpiwór, karimata, woda(napoje) - wór na siedzeniu;
2) ciuchy, ręcznik, mydło itp - sakwy;
3) mapa, akcesoria, kuchenka, żarcie - kufer;
4) kanister, narzędzia, ładowarka - schowek;
5) (opcjonalnie) plecaczek między nogami na jakieś pierdoły.

no ja podobnie bym wiózł tylko jeszcze nie mam sakw , musze kupić . co do noclegu - Madi- Nocleg zaprzyjaźniony mam w Posadzie Górnej pomiedzy Rymanowem i Rymanowem zdrój , piękne okolice. Na dole jest remiza strażacka gdzie sie mozno udzielałem :) to pisze odnosnie pytania jakie przeczytałem w poprzednich postach. Także nocleg spokojnie by był myśle sobie. Panowie , kupuje sakwy (a`propos jak je mocujęcie do skutera? plastili boczne nie ucierpią od sakw ? ) i mam nadzieję że wyrwę urlop i pojadę z Wami !
sorki długo się nie odzywałem w temacie ale byłem poza rzeczywistoscią ,,, PRACA :)

sakwy mocuje się na paski, można je włożyć albo pod albo na kanapę, plastiki nie ucierpią.

Czekam na zapowiadany post Karbona.

By łatwiej ogarnąć temat przedstawiam dotychczasowe ustalenia co do „Bieszczadzkiej Majówki”.
Na początek czas, w którym chcemy to zrealizować, a więc w długi majowy weekend przypadający w dniach 28. 04 – 06. 05. Konkretna data wyjazdu do uzgodnienia. Wpływ na to będzie miała pogoda, a tą będzie można określić z dużym prawdopodobieństwem dopiero około tygodnia przed wyjazdem. Wyjazd w Bieszczady ma sens wtedy gdy pogoda będzie słoneczna, choć niekoniecznie ciepła. Pochmurna pogoda, nie mówiąc już o deszczowej spowoduje, że jazda może być uciążliwa a w wyższych partiach Bieszczad nieprzyjemna. Piszę to z własnego doświadczenia bo mieszkam w Beskidach. Również zeszłoroczne doświadczenie z jazdy w deszczu i rezygnacja z przejazdu przez Bieszczady każe mi zwracać szczególną uwagę na pogodę bo przecież wycieczka ma być przyjemnością i mamy podziwiać piękne widoki a nie moknąć i drżeć z zimna wpatrując się w zamglone góry.

Na początek mapka trasy:

Punktami zaznaczyłem miejsca godne uwagi, które pokrótce opiszę:
1: Sanok – miasto, skansen budownictwa bieszczadzkiego, zamek
2: Zagórz – ruiny klasztoru
3: Lesko – miasto, zamek
4: góra Sobień – zamek, platforma widokowa
5: przełęcz Gór Słonnych – serpentyny, platforma widokowa na całe Bieszczady i Beskid Niski
6: Tyrawa Wołoska – stąd możemy jechać tak jak zaznaczono kolorem niebieskim do Komańczy i Ustrzyk Dolnych, albo po czerwonej trasie przez Ropienkę, Leszczowate (cerkiew), Łodynę . Na tym odcinku trasy możemy obejrzeć stare szyby naftowe. Czerwony odcinek to lepsza droga. Można jechać bezpośrednio z Tyrawy Wołowskiej do Ropienki ale jakość drogi jest podobno zdecydowanie gorsza.
7: Ustrzyki Dolne – miasto, muzeum przyrodnicze, 3 km od Ustrzyk we wsi Równe cerkiew drewniana zbudowana bez użycia gwoździ.
8: Uherce Mineralne, Zwierzyń z cudownym źródełkiem, Myczkowice z zaporą i ścianą skalną (pomnik przyrody), Solina z zaporą.
9: Baligród, Jabłonki – miejscowości związane z walkami z UPA.
10: Sine Wiry na rzece Wetlina ze szmaragdowym jeziorkiem (niestety trzeba dojść około2 km – do rozważenia)
11: Lutowiska – punkt widokowy na wysokie Bieszczady ukraińskie i polskie.
12: Wołosate – najdalej na południu położona miejscowość w Polsce.
13: Majdan – stacja kolejki wąskotorowej.
14: Komańcza – klasztor.
15: Rymanów – koniec naszej trasy.
Na zielono zaznaczyłem najbardziej „dziki” i dziewiczy odcinek trasy, który jest chyba największą atrakcją Bieszczad. Oczywiście co i gdzie będziemy oglądać zweryfikujemy w czasie przejazdu. Proponowana trasa przejazdu przez Bieszczady liczy około 350 km i jest podzielona na 2dni.

Co do spotkania i pierwszego noclegu to może to być Brzozów lub inna miejscowość, którą ustalimy. Pora spotkania pomiędzy godziną 18 a 20, ale chyba raczej bliżej 20 – będzie więcej czasu na dojazd( ale to również do skonkretyzowania).
Drugi nocleg w trasie proponuje zrobić na odcinku między Baligrodem a Sinymi Wirami ( punkt 9 i 10 ) w zależności gdzie będziemy pod wieczór. Znalezienie miejsca na biwak nie powinno być problemem. Końcowy biwak w okolicach Rymanowa. I tu kończymy trasę po Bieszczadach i rozjeżdżamy się każdy swoją trasą do domu.
A to moja trasa dojazdowa i powrotna z Bieszczad wyglądająca następująco:

Co należy zabrać w trasę:
-namiot
-śpiwór (ja biorę również materac)
-mądrze wybrać ubranie ( w górach jest z reguły zimniej niż na nizinach i warto mieć coś ciepłego na noc oraz do jazdy)
-jedzenie przynajmniej na jeden dzień (zawsze można zaopatrzyć się na miejscu)

Koszty całego przedsięwzięcia szacuję w moim wypadku na około 250 - 300 zł co nie jest chyba sumą wygórowaną za w sumie cztery dni fajnej jazdy.
Z mojej strony to tyle. A może macie własne propozycje i przemyślenia do wykorzystania na trasie. I jeśli to już możliwe niech się „ujawnią” Ci co mieliby ochotę i możliwość jechać z nami, bo dobrze było by wiedzieć jak liczna będzie „ekipa”.

tez bym sie wybrał z wami ale akurat od 29.04 -03.05 bede przebywał w Sromowcach Wyznych i zwiedzał tamten region zaczynając od Zakopanego ,Kroscienko itd. tez są tam piekne tereny-życze udanej wycieczki no i oczywiscie duzo słonca tego nam będzie trzeba najwięcej

Karbon super opis. Dodam że warto mieć też kuchenkę turystyczna z garnkiem/kubkiem, fajnie jest wieczorem w namiocie zjeść ciepłą zupę i wypić kubek herbaty. Ja biorę swojego Campingaza a karbon pewnie weźmie kostkę.

Co do propozycji w trasie - ja jestem miłośnikiem kolei i chciałbym trochę uwagi poświęcić kolejce Bieszczadzkiej oraz linii kolejowej Zagórz - Łupków, i w miarę możliwości podejść do tunelu w w Łupkowie. Oczywiście jeśli reszcie nie będzie to sprawiało problemu, że chwilę poświęcimy kolei :)

Puki co jest nas dwóch, pozwolę sobie zacząć listę, zdecydowani niech się dopisują:

1. Karbon;
2. Madi;
3.

Co do powrotu, to Madi z Karbonem chyba tylko przez Nowy Sącz wracają. Także jak coś to przed Sączem Was "odbiorę", pozwiedzamy może coś, a potem to do Starego Sącza z Wami podjade ;)

Ryglos mój powrót jeszcze nie jest pewny :) Myślę nad tym cały czas, jeśli by jechał też ArtekToros to z nim bym wracał, jak by się zgodził to byśmy właśnie przez Sącz wrócili, może nawet gdzieś tam w okolicach przenocować i na następny dzień wrócić... Tego jeszcze nie wiem, zobaczymy czy Artek pojedzie czy nie

Panowie , w tym tygodniu powinienem wiedziec czy praca mnie póści na urlop. Tak czy inaczej zamawiam sakwy :)
pozdrawiam

Z zapowiedzi meteo wynika, że 1 maja będzie nawet dwadzieścia parę stopni oby słonecznej pogody. Mam nadzieję, że "wróżba" się sprawdzi.

Karbon, za jakiś tydzień będą już dość prawdopodobne prognozy więc będzie można ustalić konkretny termin wyjazdu.

Masz rację, im bliżej weekendu prognozy powinny być pewniejsze. Chyba znalazłem dogodne miejsce na pierwszy nocleg pod Brzozowem. Jutro wrzucę mapkę i link na satelitę gdzie można to miejsce obejrzeć.