Z pomocą prostownika spotrafi odpalić,ale bez niema szans.Co może być przyczyną
To dziwne, bo prostownik nie służy do rozruchu - zbyt mała wydajność prądowa.
Najprawdopodobniej masz uwalony akumulator. Moja rada - naładuj porządnie akumulator uprzednio odpinając go od instalacji. Następnie sprawdź po naładowaniu, czy trzyma napięcie. Potem przy wyłączonym zapłonie sprawdź, czy akumulator nie jest rozładowywany przez jakiś obwód - wepnij szeregowo amperomierz - bez zapłonu nie powinien wskazać żadnego obciążenia. Jeśli będzie inaczej, zlokalizuj obwód, który powoduje to obciążenie.
Powodem może być np. przetarta wiązka przewodów, jakieś zwarcie w obwodach, na przełącznikach... Zacznij od naładowania akumulatora i jego sprawdzenia.
Może nie tyle chodzi o sam prostownik, co o wartość naładowania akumulatora. U mnie silnik odpalał z CDI, jedynie tuż po odłączeniu od prostownika. Winowajcą okazał się rozrusznik. A dlaczego tak działał? Proste. Tuż po naładowaniu akumulatora, jego wartość wynosiła 13,2V. Było to napięcie odpowiednio mocne, do ruszenia rozrusznika. Jednakże, z biegiem czasu, wartość ta spadała do 12V, powodując, że rozrusznik nie miał sił pchnąć odpowiednio tłoka.