Witam forumowiczów!
Trochę się naciąłem kupując używany motorower stan niby miał być igła, ale raczej powyginana.
Problem z nim jest teraz taki, że trudno ruszyć z miejsca, spod świateł etc aby go nie zdusiło i nie zgasł. Nie ma mowy o płynnym ruszaniu, więc albo go zrywa tak że przód odrywa się od ziemi, albo traci moc i gaśnie. Jazda po mieście jest przez to bardzo stresująca. Wie ktoś co może być przyczyną? Rozlegulowany gaźnik? 2ga sprawa, czy ma ktoś Łopatologiczna instrukcję wymiany skrzyni biegów?
Pozdrawiam