Hejka! Tak przejrzałem trochę stron serwisu skuterowo.com, ale nie znalazłem podobnego problemu. Więc ogólnie nie jest strasznie, ale przeszkadza mi, że wiecznie teraz przy skręcaniu muszę wychylać lewą rękę, puszczać kierownice, bo lewy migacz nie działa. Skuterek kupiony w 2011 roku, w listopadzie, do końca grudnia problemów nie było, a teraz jedyny jaki się pojawił - to ten cholerny migacz :D po kilku gwałtownych ruchach włącznikiem, łapał, ale przez parę minut i znowu tracił połączenie. Prawy chodzi normalnie, i wszystkie inne światła także, a ten nie daje znaku ani na liczniku, że włączony, ani się nie pali :/ Skuter stał całą zimę w blaszaku, ale chodziłem do niego, odpalałem 1 na tydzień, czasem 2, a czasem raz na 2 tygodnie. Tata mówi że to śniedź tam na tym złączniku, ale czy faktycznie? Może tak być? Jest sens rozkręcać go tam przy manetce i papierem ściernym zetrzeć "śniedź" o ile wgl taka jest? Jak już mówiłem, nowy jestem, i na serwisie, jak i na skuterach nie do końca się znam, choć dużo już przeczytałem ;P To jak ? Pomoże taka ingerencja? :D
Rozkręć i zobacz bo twój tata ma racje ,ale też może być coś lużnego (kabelek) przy samym przełączniku a może też być przełącznik uszkodzony...
ok, wielkie dzięki, spróbuję i zobaczymy, napiszę jak to zrobię, czy działa :D
Ja także mam dość podobny problem, jak kolega wyżej :P A mianowicie, gdy włączę prawy kierunkowskaz, nie działa,a z tyłu wszystko jest ok , tyle że właśnie ten tylni kierunkowskaz, hmm... miga jakby dwa razy szybciej, niż ten po lewej stronie... Co może być nie tak ?
:-)
hmmm, beskid, tobie mogła gdzieś się woda dostać, albo ten regulator napięcia jest coś nie tak... nie wiem z tego co pamiętam na innych tematach niektórzy tak mieli no i coś było w tym stylu... ale lepiej poczekaj, aż podpowie fachowiec :P to mi nawet znaku życia nie daje lewy, ni na desce, ni w kloszu :D zaraz idę to robić, tylko mam pytanie, żeby dostać się do styku przełącznika, muszę odpiąć lewą rączkę i tam taką śrubę od dołu, z tyłu, można powiedzieć pod owiewką, czy trzeba odpiąć całą owiewkę? :D
nie, no, dobra, mam, wiem co i jak, teraz tylko problem z odkręceniem owiewki... ehh jeszcze tam jest klosz lapmy...
U Beskida po prostu przepaliła się żarówka. Miałem to samo. Miga 2x szybciej.
Wiem, ze kabelki od przelacznikow lubia sie odpinac. Moze byc tez uszkodzony wylacznik. Wyciagnij go, sprobuj zdjac styki i je polaczyc. Jesli kierunek bedzie dzialac to winny jest wylacznik. Jesli nie zadziala to myslimy dalej.
Hmmm, ok dzięki wszystkim za rady, zobaczymy jak będzie. W piątek albo w sobotę powalczę z tą cholerną owiewką i wykręcę 2 śrubki, które doprowadzą mnie do tychże kabelków ;) ale najdziwniejsze jest to, że prawy działa, a lewy czasem po długim poruszaniu przełącznikiem, na całej długości też pomruga ze 3 razy... ale przestaje -.- no ale nic, dam znać po próbie :D
hehe, przepraszam że dopiero teraz, ale dopiero niedawno zabrałem się za rozbiórkę przodu skuterka. Po niepotrzebnym rozebraniu całej przedniej owiewki z lampą i obudowy włącznika migaczy, okazuje się, że fakt, styk lewy nie ładny, ale to tu nie tkwi problem... do kostki, do której podpięte są m.in. migacze nie dociera prąd, po sprawdzaniu probówką. Mam już 290 zrobione na liczniku, a od 300 - 350 km mam zjawić się na przeglądzie gwarancyjnym, w ramach zachowania gwarancji, więc stwierdziłem że nie ma co grzebać, po prostu, zostawiając go na pierwszym przeglądzie, powiem im przy okazji o tym kierunkowskazie. Jadę w czwartek - piątek na ten przegląd, do Jędrzejowa (50 km drogi - bo tam kupowałem skuter) i zostawiam to dla panów z serwisu... ;) Dzięki wielkie za wszystkie rady!