Siema forumowicze,
kupiłem w marcu tego roku nowy motorek 125ccm do jazdy po mieście, miałem już kilka tego typu motorów wcześniej. Było z nim ogólnie dość dużo do roboty, ale po wymianie i serwisie wszystkiego wychodzi mi nadspodziewanie wysokie spalanie, dochodzące do 6l/100km (ok.5,6l/100km) :O. Z mojego doświadczenia oraz tego co wyczytałem na forach wynika, że motorki te palą max do 4l/100km i to przy dość agresywnej jeździe co jest i tak dość dużą ilością jak na 125ccm (mój poprzedni, który co prawda był trochę lżejszy, ale za to mocniejszy i szybszy palił średnio w granicach 3l/100).
Wyczytałem gdzieś, że może być to wina TPS, czyli czujnika wtrysku, a może samych wtrysków, ktoś miał może podobne doświadczenia i mógłby coś doradzić…?
TPS to nie jest “czujnik wtrysku” tylko czujnik położenia przepustnicy. Nie ma czegoś takiego jak “czujnik wtrysku”. Układ wtryskowy ma sporo czujników - różnych. Skoro tak zaczynasz to znaczy że nie masz o tym układzie bladego pojęcia. Skoro nie masz pojęcia to szanse na samodzielną naprawę inną niż wymienianie wszystkiego na oślep masz mizerne.
Zresztą honda jest zapewne sterowana swoim PGM-Fi wiec i narzędzi do diagnostyki tego nie masz. Jedyne co możesz wymienić po omacku i stosunkowo tanio to jest czujnik temperatury. Jest szansa że leje za dużo paliwa bo wciąż uważa że blok silnika jest zimny i chodzi jak na ssaniu. Inne przyczyny złej mieszanki we wtrysku to uszkodzona sonda lambda, uszkodzony czujnik temperatury powietrza, lejący wtryskiwacz, przestawiony rozrząd. Nieszczelność w dolocie lub wyciek paliwa też wchodzi w grę.
Ale tu żeby cokolwiek zrobić musiał byś sobie pobrać service manual i przejść ścieżki diagnostyczne z odpowiednimi narzędziami i osprzętem (miernik uniwersalny to podstawa).
Inna sprawa że ja nie wierze w takie opisy jak “po wymianie wszystkiego”. Wszystkiego czyli konkretnie czego? Kompresje znasz? Tak WIARYGODNIE?
tak w pełni się zgadzam, ja się nie znam po prostu próbuowałem zdiagnozować problem, raczej mój kumpel mi pomaga z motorem i robi z nim, ja coś tam najwyżej pomagam, ale jak widać coś jest nie tak. Podstawowym błędem jest to, że ten motor nie ma wtrysków, tylko jest na gaźniku.
Dodam, że dzisiaj rano miałem problem z jechaniem na nim na początku (przez pierwsze 3 minuty) wydawał dziwny wolniejszy dzwięk i nie wkręcał się dobrze na obroty (nie mogłem wyjechać na nim z garażu pod górkę) a dźwięk jakby był na ssaniu (ale to moja osobista opinia). W każdym bądź razie było to trochę dziwne, ale po przejechaniu kawałka całkowicie przeszło.
Do tego często jak się go odpali czy też później podczas jazdy (a włąściwie stania np. na światłach) czuć zapach benzyny.
Jakiś miesiąc temu z kumplem regulowaliśmy iglicę w gaźniku, i zwiększyliśmy minimalnie wolne obroty śrubą. Iglica była regulowana bo gasnął i chodziło o to, żeby dostawał więcej mieszanki. do tego zmieniany był o-ring na iglicy.
Ktoś ma jakiś pomysł co może być powodem tego - tych - problemów? Może z gaźnika leje benzyna i zalewa albo jakaś przepustnica, czy coś?
eh stary… piszesz o wtrysku i wtryskiwaczach a od 2 miesięcy regulujecie gaźnik i do tego niestety “z kolegą co sie zna”.
Niestety nie zna się ani kolega ani ty - co widać na załączonym obrazku.
Moja rada jest taka - znajdź w okolicy serwis/mechanika ogarniający hondy i odstaw tam sprzęt. Bo to szkoda twojego czasu, naszego czasu i silnika - który zaraz załatwicie swoim działaniem na oślep.
Kumaty serwis zmierzy ci kompresje, sprawdzi podciśnienia sterujące gaźnikiem, porówna te wartości z właściwymi, wyreguluje zawory jak trzeba i bedziesz jeździł.
Albo dalej bedziesz coś gdzieś zmieniac, może coś ustawiać może gaźnik a może coś gdzieś i może sie uda albo może nie.
Super, dzięki za radę o odstawienie do serwisu, pisałem wcześniej o wtrysku, bo o tym czytałem na forach, że jest to częsta usterka powodująca te dolegliwości, kolega się zna na motorach, chciałem samodzielnie dowiedzieć się co to może być ekspercie, ale dzięki za takie rady…
Może ktoś ma jakąś inną radę, mogącą pomóc mi zdiagnozować co powoduje problem opisany wyżej?