Witam posiadam Bandziora 600 i mam kilka pytań chciałbym nauczyć sie wheelie i tzw “stuntu”.
Czytałem kilka innych temaów i zdanie jest podzielone, że za cięzki, zle wyważony, że sie nie nadaje, a inni ze da rade.
Czy warto się nim bawić czy lepiej poszukac czegos innego ? Ozywiscie nie chodzi tu o jakies mega wyczyny
Czy zebatka 60z starczy? Smok obracac? (moto bedzie jezdzilo na ulicach rowniez"
I czy mozna kupic gotowa klatke lub moze ma ktos rysunek/schemat jak wykonac
Masz ambicję. Podziwiam cię. Szukasz czegoś nowego, albo zwyczajnie… nudzisz się. Masz jakąś koncepcję na dalszy swój rozwój, czy tylko coś tam se oblukałeś na YT i ci się nagle… zachciało. Hmm? * BTW. Zawrzyj tzw. rozszerzone ubezpieczenie medyczne. Graty dobieraj ściśle pod siebie. Masz się czuć pewnie w operowaniu swoim moto. Panjał wsio? Słowem: eksperymentuj z tym i z tamtym, aż wyjdzie sztos pod ciebie. Początki bywają trudne, ale jak się nie przewrócisz, to się niczego nie nauczysz. Każda kolejna rana, gnat połamany, edukuje twój mózg. Lizać rany, mózg edukować. Wiśta, hejta i dajesz do przodu. Naraziewo. Pochwal się tutaj sukcesami swoimi. Czekamy. Gimbaza pozdrawia.