mam taki problem wydaje mi się ze to jest autossanie ale tak moze mi się tylko wydawać,
sprowadziłem skuter z włoch z nie małym przebiegiem coś koło 40 000 , jest to piaggio nrg mc 2 1998 rocznik, wszystko chodziło pięknie ładnie, mialem problemy z filtrem powietrza i paskiem ale to się wymieniło i pieknie chodziło, i przyszła jesień, późna jesien i zaczął odpalać już inaczej nie tak jak wcześniej że przycisnąłem i wystarczył jeden “obrót” i chodzi jak zegareczek, musialem go trzymać na rozruszniku i czasem tylko ruchy manetką pomagały, przez takie trzymanie na rozruszniku spaliły mi się dostrzetnie szczoteczki i musiałem dorabiać,
a teraz gdy go wyrozbierałem , wymieniłem co trzeba było, wężyki, filtry, świece, tylko to nic nei pomogło, a on dalej nie odpali juz wcale, nie dostaje paliwa na cylinder i to jest powód tego ze nei działa jak należy ;/
co mam robic? czy to ssanie ? czy coś innego? jak wam się wydaje, ? zadajcie pytania o wszystko to wam bede odpowiadał byle jakaś pomoc z waszej strony nadeszła
40 000 km to nie jest mało jak na skuter , gaźnik wyczyściłeś/wyregulowałeś ? Sprawdź czy nie łapie lewego powietrza : ) Iskra jest ?
W pierwszej kolejności to bym się zajął sprawdźeniem stanu tłoka.
Nie zasysa paliwałMoże membrany, uszczelka pod głowicą …
Może pompka paliwa ?