Zostałem szczęśliwym posiadaczem skutera jak w tytule tematu.
Radość użytkowania wielka, psuje ją właściwie tylko jedna rzecz, trakcja opon, szczególnie na mokrej nawierzchni.
Dziś wracając z pracy zjechałem z ronda, prędkość niewielka, może 30 km/h, lekko się przechyliłem i tylne koło uciekło; na szczęście zdążyłem podeprzeć się nogą. Wrażenia bezcenne...
Powrót do domu z jeszcze większym "czuciem" zakręty pokonywane prawie na stojąco... Zauważyłem jeszcze raz małe zachwianie tym razem bez konieczności ratowania się.
Przebieg skutera to 540 km, w tym trochę przebytych w deszczu.
Opony to Sawa mc 16.
Wiem że na początku trakcja może być upośledzona ale nie spodziewałem się że aż tak. Gdzie leży przyczyna? To są kiepskie opony, skutery nie lubią mokrych warunków i wtedy trzeba odpuścić? Doświadczenie mam zbyt marne by samemu wyciągnąć jakieś sensowne wnioski.
Jeśli odpowiedzialna za ten problem jest kiepska opona to co zamiast niej?
Będę wdzięczny za wszelkie spostrzeżenia i sugestie.