Nie sposób zgodzić się z opinią, że 125 nie można pokonywać dłuższych tras. Ja przejechałem jednego dnia 860km i z małymi przystankami zajęło mi 17 godzin. Nie powiem, trochę byłem zmęczony ale tragedii nie było. Najgorzej jechało się w nocy bo światła nie są rewelacyjne. Wyjeżdżałem z Łotwy z półwyspu Kolka o 9 rano a w domu byłem o 2 w nocy. Średnią prędkość utrzymywałem między 80-90km/h. W ciągu 5 dni zrobiłem 2400km. Skuter mogę powiedzieć nie zrobił mi żadnej niespodzianki i śmiało mogę powiedzieć, że jest niezawodny.
Nikt nie mówi że nie można. Zwłaszcza jeżeli 125 jest chłodzone cieczą.
Tyle że nie jest to szczyt marzeń i komfortowej jazdy
Ty możesz swoim Atlantikem tak samo jak ja moim GTSem. Prędkość na trasie podobna, aprilia 80-90, a SYM 300ccm 90-110. W obu przypadkach, trzeba po prostu bardzo chcieć.
Przyznam, że 2400km, to piękna wycieczka :-)))