Apka SR/Yamaha AEROX/Yamaha NEOS/Malaguti F15 który wybrać?

Witajcie! Moja luba zaczęła kilka dni temu pracę i muszę kupić jej jakiś skuterek żeby mogła dojeżdżać sobie. Nie chcę kupić chinola bo to loteria straszna przy zakupie i tak samo przy jeżdżeniu (nie chcę żeby się cykała czy dojedzie do celu czy nie), niestety nie mam czasu na długie szukanie (w ten weekend skuter musi być mnie). Budżet max 1500zł (wiem że pieniądz nie szałowy ale potrzeba zakupu wyszła z dnia na dzień, ale po zakupie stopniowo dofinansuję skuter i dopieszczę oczywiście). Planowo będę chciałbym zakupić coś markowego w graniach 2000r. Najbardziej myślałem o:
-Yamaha Aerox
-Yamaha Neos
-Aprilia SR
-Malaguti F15
Co byście z tych polecili? Lub może coś innego?
Najchętniej coś chłodzonego płynem.

coś markowego z 18 latami na karku to taka sama loteria jak chinol.
Z tego co widac po ogloszeniach tak patrząc po zdjęciach (wiec pokazane jest to co właściciel chciał pokazać)to ze skuterów które wymieniłeś - to takie do których na pierwszy rzut oka na dzieńdobry nie trzeba dołozyć to zaczynają sie od 2500zł.
Te za połowe tej kwoty to przemiał, zdekompletowane, po tuningach, po naprawach zamiennikami…itd - generalnie takie o których właściciel wie że nie opłaca mu się ich sensownie naprawić tylko trzeba je przypudrowac i puścić jakiemuś napaleńcowi za jakąkolwiek kasę.
Inaczej by po prostu jeździli do zajeżdżenia.
Tutaj w tej kasie trzeba by naprawde bardzo bardzo poszukać jakiejś sensownej sztuki - a ty sam piszesz że nie masz na o czasu.

Kilka miesięcy temu pisałes że tez narzeczonej kupiłeś padniętego chinola - to wiesz jak jest. Nic sie w tym temacie nie zmienia.

Nie no wiesz wiadomo że szału w tej kwocie nie będzie, ale chwilowo blokuje mnie budżet a sprzęt potrzebny na już bo luba będzie musieć drypsać 5km w jedną stronę z buta, najwyżej jak będzie źle to za jakiś czas sprzedam i kupię coś innego albo może przekona się do prawka. A chinol jeździ, zrobiłem go jako tako i tłuczemy nim po górkach ale on jest traktowany jako zabawka, ale nie odważył bym się jej puścić nim tak daleko. Wiesz to że będę musiał wsadzić sporo w tani skuter to jestem świadomy, ale na przestrzeni czasu nie przeszkadza mi że w niego zainwestuję. Zresztą hmmm co może być takiego do inwestowania w skuter? Hamulce, opony, płyny, świeca, pasek to wiadomo pakiet startowy obojętnie za ile i ilu letni bym nie kupił. Elektryka dla mnie pikuś, plastiki aby tylko nie odpadały - to ma być sprzęt do jazdy do pracy, a silnik w razie w to w tysiącu zrobię praktycznie pełny remont. Ja bym dał i to sporo więcej, bo ochotę miałem na gilerę runner albo jet forcea tak ok 2008r. Ale niestety muszę go kupić szybciej niż myślałem, a kasy na już nie urodzę.

5km to “daleko”? :smiley:
Wg mnie źle kombinujesz. Usiłujesz kupić “markowy” sprzęt bo taki jest solidny. Ale solidny to on był 18 lat temu a może nawet jeszcze 10 lat temu.
Nie kupisz za 1500zł skutera doinwestowanego z “lepszej” półki bo wtedy by nie kosztował 1500 i raczej nie był by do sprzedaży. Kupisz coś wytłuczone na śmierć i/lub naprawione po taniości “aby odpalał” do sprzedaży. A koszty spadną na ciebie.
Skoro chcesz utrzymać jego “niezawodność” to bedziesz to musiał naprawiać cześcimi OEM - a to bedzie słono kosztować. Jak go naprawisz tanio to w zasadzie bedziesz miał chińczyka tylko w markowych i popękanych plastikach - nie widze sensu. To tak jakbyś kupił spalone ferrari po wypadku i jeździł tym wrakiem ciągnietym przez osła - przekonując siebie i innych że jeździsz ferrari :slight_smile:
Liczysz na to że za 1000zł zrobisz “pełny remont” jak do nich oryginalny cylinder kosztuje 1200-1700zł. Musisz swoje szacowanie kosztów z chińczyka zmienić o rząd wielkości. Wygooglaj sobie ceny cześci OEM do takich sprzetów.
W takim strupie pewnie wiekszość ruchomych części kwalifikuje się do wymiany ale pewnie opony, rolki, pasek, wario z tuleją, jakieś łożyska, tarcze, klocki, płyny, uszczeleczki, pompa, wężyki to na start zrobisz.
Taki sprzęt o jakim myslisz nie stał by w tej kasie na allegro czy olx dłużej jak 30 min bo zaraz by go kupił jakiś handlarz, wyplakował i wystawił za 2500+ i szybko zainkasował 1000 zysku. Jeżeli stoi to znaczy że jest złomem. Takie realia.
Chyba że masz znajomego co go znasz, znasz jego sprzet i on chce go sprzedać po znajomości za dobrą cene znajomemu. Ale to wybitny fart.

W jej przypadku 5km to daleko bo w pracy i tak 8h na nogach. Słuchaj ale ja dobrze znam realia, już pisałem że cudów w tych pieniądzach się nie spodziewam, aczkolwiek każda firmówka będzie lepsza od chinola tu nie ma co ukrywać. Gdzie Ty masz cylindry po 1200-1700 zresztą bez jaj nie będę zakładał oema do 20 letniego skutra gdzie za rok może luba stwierdzi że jednak zrobi prawko albo najdzie kupić coś młodszego? Airsala cały komplet w granicach 500pln oprócz tego łożyska simeringi, ewentualnie wał jak byłby krzywy, układ napędowy i tyle. Co tam niby masz więcej? No dobra to skoro twierdzisz że źle kombinuję to co innego proponujesz? Bo chyba nie chińczyka…

Swoją drogą 3 lata temu kupiłem volvo s80 za cenę powiedzmy ładnego golfa, gdzie rynkowa cena volvo z tego rocznkia to było jakieś 2x tyle co ja dałem (nie kupowałem po znajomości). Do dziś zrobiłem ponad 80tys gdzie miałem jedną awarię której koszt naprawy wyniósł mnie prawie tysiąc, poza tym sama eksploatacja i drobnostki typu końcówki drążków, drążki, tulejki na wahaczach a i to głównie dlatego że jeżdżę na niskim profilu to zawias dostaje po tyłku, dodam żre autko ma obecnie 420tys nalotu, a jak kupowałem to się śmiali tak samo że z takim przebiegiem to paścia kupuję, i że mnie skończy finansowo.

Niedawno ojciec mi opowiadał jak syn jego kolegi kupił Audi a4, zabulił coś ok 30tys, audiczka ponoć śliczna piękna, magiczne 200tys na liczniku. Pojeździł może z miesiąc, jechał do krakowa, na a4 auto stanęło, szlak trafił pompę, wtryski. Naprawa ponad 5tys. A taka młoda i piękna była…

Chyba jednak wolę zaryzykować że miło się rozczaruję że mało zapłaciłem a trafił mi się dobry sprzęt, niż mam zabulić sporo a potem ma się okazać że padaka z cofniętym 10tys.

Kolego jak dla mnie to Twojej żony idealny będzie kingway coliber . Tak wiem , powiesz że to china ale za te pieniądze kupisz dobrego chińczyka w 4t. Czterosów mało pali , nie ma zabawy z mieszanką , po odblokowaniu z 60 km\h pojedzie , więc na 5 km w jedną stronę wystarczy :smiley: Poza tym te 139qmb to dość wytrzymałe jednostki więc nie masz się czego obawiać :wink:

jakbyś miał 3000 do wydania i rozterki to sam bym ci doradzał rozglądanie sie za czyms z lepszej półki w używce. Przy 1500zł szanse kupienia czegoś co nie jest strupem są minimalne (przynajmniej nie bez pooglądania kilkunastu sztuk). Koncepcja że bedzie mu dolegać tylko jedna rzecz i uleczysz to zamiennikiem za 300zł a potem to już będzie “skuter i tak lepszy niż chińczyk” do mnie nie trafia bo już 80% jego części jest albo do wymiany albo już jest zamiennikami.
Zrobisz jak uważasz.
Tylko nie rozumiem jaka logika podpowiada ci że markowy kiedyś skuter naprawiony zamiennkiem cylindra, zamiennikiem wału i zamiennikiem wariatora bedzie innej jakości niż chiński skuter z takim samym zamiennikiem cylindra, wału i wariatora.
Przy takiej kasie naprawde lepiej kupić za 1000-1200 (a nie za 400) sensownego i młodego chinola i za 300 porobić popierdułki niż ładować się w pełnoletni gruz za całą tą kase kupując sobie praktycznie zestaw dopiero do naprawy - a i tak zamierzasz to naprawiać zamiennikami wiec tej legendarnej trwałości i jakości już nie uzyskasz. Gdzie sens gdzie logika?

Kurka problem w tym że
jak tylko słyszę słowo: chińczyk to od razu mnie ciara przechodzi…:confused: Awers mam okropny.

jakbyś miał 3000 do wydania i rozterki to sam bym ci doradzał rozglądanie sie za czyms z lepszej półki w używce.
Taki sprzęt o jakim myslisz nie stał by w tej kasie na allegro czy olx dłużej jak 30 min bo zaraz by go kupił jakiś handlarz, wyplakował i wystawił za 2500+ i szybko zainkasował 1000 zysku.

I za 3 tys mógłbym trafić na taki właśnie wyplakowany egzemplarz z pięknie wymyśloną historią przez handlarzyka:) I co mi powiesz wtedy? “Sorry ale trzeba było dać 5tys”
To już wolę teraz świadomie kupić średniego stanem (oczywiście jeżdżącego) do 1500zł (przynajmniej będzie cena adekwatna do stanu) i jak dołożę drugie 1500zł-2000 to już mam moto jeśli nie na oryginałach to chociaż na DOBREJ jakości zamiennikach (i tu powiedział bym że jednak na oryginałach bo choćby cylek oem nie jak pisałeś 1200-1500 tylko 600).

https://www.racing-planet.pl/312969-cylinder-oryginalny-oem-50cc-minarelli-horizontal-ac.html

A z tą używkę za 3000 dalej jest takie same ryzyko jak w tym za 1500zł że albo może być wyplakowana albo świeżo naprawiona na lipnych podzespołach…:confused:

Ja sam handluję tylko samochodówką i wiem jak to wszystko wygląda.

Wolę kupić świadom średniego stanu moto, świadomie do niego dołożyć i wiedzieć czym jeżdżę aniżeli wysypać 3tys na skuter a potem dupa bo dalej trzeba dołożyć.
A z chinolami to jeszcze większa loteria. Kupię padło bo komuś padł miesiąc temu motor to wsadził setup od mirka z allegro za 150zł żeby tylko naprawić i puścić do żyda i lipka - jeszcze większe padło, a przy pierwszej próbie naprawy pourywam połowę chińskich plastików i tak oto zacznie się przygoda w ładowanie kasy w chińskie gwno. I tu nasuwa się powiedzenie - mimo szczerych chęci z gna bata nie ukręci:)

Jednak obstaję ku swoim.

Oto jeden z potencjalnych zakupów najbardziej wart uwagi który obejrzę jutro albo w sobotę:
https://sprzedajemy.pl/malaguti-f15-firefox-dubiecko-2-6bea9f-nr56012171

Patrząc po tym yasuni chociaż mogę mieć nadzieję że i w silniku coś lepszego znajdę (a w chińczyku to mogę być pewny że tylko chinę znajdę i ziarna ryżu).
Poza tym cieczą chłodzony więc chociaż nie przegrzany z 10 razy tak jak każdy chinol.
Plastiki odkręcę a nie odpadną przy próbie odkręcenia.

chłopie. ale kompletnie inaczej wygląda sprzęt WART 2500 a zupełnie inaczej taki za 1500. To po to masz oczy żeby to ocenić - ale jadąc po coś za 1500 to nawet nie miej złudzeń.

Nie wiem też dlaczego optymistycznie zakładasz że jak ma na wydechu Yasuni to tam jest już tjunik że ho ho. Naprawde myślisz że nawkładał wydechów Yasuni, sportowych gratów, jeździ 100km/h (kolejna bzdura w tym ogłoszeniu) i chce 1450zł?
W niego już jest napchane chińskiego gówna - stąd taka cena.
Inna sprawa że cylinder który znalazłeś to nie jest cylinder OEM - wbrew temu co tam koło niego piszą.
Sam oryginany tłok z pierścianimi do Malagutti F15 ma numer cześci 77114500 i kosztuje ponad 100 euro (wygooglaj sobie), cylinder bez tłoka kosztuje ponad 200 euro…itd
Np sam tłok OEM do aprilli RS50 to ponad 60 funtów
https://www.ebay.co.uk/itm/NEW-GEN-APRILIA-RS-50-2T-97-98-CLASSIC-50-97-99-PISTON-ASSY-D40-6-AP8206754/332110773515?hash=item4d53583d0b:g:7aMAAOSwnHZYkcuh
i to na ebay a nie w salonie fabrycznym

Ale nie bede cie przekonywał na siłe że jest inaczej niż ci sie wydaje. tylko bądź bardzo czujny kupując. Sam piszesz że “handlujesz samochodówką” a w tym wypadku usiłujesz dowieść że najtańszy na rynku gruz to najbardziej optymalny zakup?

Jakie oczy co Ty piszesz? Jak jedziesz kupować samochód to co ściągasz wszystkie dekle, osłony itd. i patrzysz czy wsio jest oryginał? No bez jaj. Wizualnie możesz zobaczyć jaki stan jedynie, czy hamulce działają, i przejechać się. A dobrze będzie jechał zarówno taki po remoncie na oryginałach jak i na chińskim setupie. I co zabulę 3tysie za skuta a po miesiącu wyjdzie że był zatarty i właściciel wsadził chiński tłok i cylinder aby jechało i upchnąć. Już widziałem jak kolegom w dawniejszych czasach padały nsr-ki 125. Dziwnym trafem wtedy od razu po naprawie wędrowały na allegro i wierz mi że wcale nie były tanio wystawiane bo wizualnie były piękne i po remoncie śmigały fajnie, tylko że cyl już był bez nicasilu założony i tłok raczej niższych lotów. Najtańszy na rynku gruz jak pisałeś jakieś 700-800zł i to jest gruz. bardziej ci pragnę udowodnić że możesz zabulić piękną kwotę tyle co rynkowo warty zadbany egzemplarz a po miesiącu się dopiero dowiesz że kupiłeś paścia. Tylko wtedy masz problem bo wje*łeś kupę kasy w zakup i musisz go jeszcze za coś zrobić a tutaj sobie mogę pokalkulować i tych pieniądzach to albo se go zrobię na cacy i bd jeździł albo sprzedam dalej bez straty przynajmniej albo na części rozkręcę i będzie git i przynajmniej nie stracę.
No wiesz nie nastawiam się że skoro założony yasuni to w środku też jest niewiadomo co, ale zawsze szansa jest że jeszcze jakiś dobry albo chociaż względny set się trafi albo może i oryginał kwalifikujący się do szlifu. Natomiast w tych chinolach o których mi pisaliście to nawet wydechu dobrego nie będzie o silniku nie wspominając.
A z tymi części to widzisz sklep sprzedaje jako motori minarelli więc byłem pewny że ori aczkolwiek co post to polecacie naraku, airsala, polini czy stage 6. A jak już napisałem że zrobię sobie remont na tego typu setupie i zmieszczę się na spokojnie w 1500zł na kapitalce to mi teraz piszesz że jednak ten setup jest do d**py i dobre części to tylko 100% oryginał to ogarnijcie się. Ponadto pomyśl logicznie i sobie policz że skoro skut ma prawie 20lat to logiczne że nie mam zamiaru go robić na 100% ori żeby kolejne 20 wytrzymał nie? Jeszcze rada życia “kup nowszego chińczyka” nie no ekstra. Oglądałem sobie keewaye i inny chłam. 90% z nich nawet w opisie podają że pół roku-rok wcześniej miały remont. I co może w tym chinolu po pseudo-remoncie tłokiem i cylindrem za 200zł też za 1500zł mam się cudów spodziewać? ZEJDŹCIE NA ZIEMIĘ!!!

Słuchaj ja Cię rozumiem, ja wiem że jakbym miał większą kwotę to by było lepiej, ale jest tyle ile jest. Wiadomo że na siłę targał do domu paścia nie będę. Ale jak skut będzie w miarę i będzie w nim widać potencjał aniżeli utopię kasy to jaki problem?

Ok w takim razie niech będzie. Mogę dać max 3tys. I powiedz mi teraz jak mam rozpoznać czy moto jest wart tej kasy i nie będzie to moto po remoncie na byle czym, albo z silnikiem do remontu. I ogólnie że będzie ok?

Zakupiłem:
LINK
Co z tego będzie zobaczymy…

napisz co wynikło po bliższych oględzinach i czy wg GPS też jeździ te ~90 :slight_smile:

Po bliższych oględzinach hmmm póki co mało mogę powiedzieć. Napewno akumulator słabo trzyma albo regulator nie domaga (muszę pomierzyć nap ładowania), hamulce z tyłu piszczą i pewno do regulacji albo do wymiany okładziny, przód jest ok. Elektryka działa 100%. Poza tym plastiki do drobnych poprawek. Wydaje mi się że linka gazu też już może być lekko naciągnięta, ale nie próbowałem jeszcze regulować, może to wystarczy. Na GPS nie sprawdzałem ale po prostej ok 80 poleciała licznikowo, moc jak na 50cm3 wydaje mi się być całkiem ok, serduszko w niej siedzi Minarelli ale niestety AC (mam nawet problem bo chciałem kupić stopkę boczną i nie wiem która będzie pasować do Apki z 2003r. na silniku Minarelli bo większość jest do Morini albo Piaggio). Na miejscu poszła za 1500zł, opłaty tak jak podane, chłopaczek miał ją 7 lat w tym dwa ponoć już nie jeździł praktycznie bo miał prawko a trzymał ją tylko do zniżek z oc. Kiedyś robił remont bo ponoć się zrypał dozownik i zatarł silnik przez to (ja mam w ogóle zamiar jeździć na mieszance). Poza tym wszystko wygląda raczej na serię. Jedynie co to ubogo mi się wydaje naklejek na nim tak jakby był malowany.

80 licznikowo to może być i 65 w realu. one strasznie kłamią.
cylinder ma z chiń czy szlif orginału - mówił coś? DOT na oponach z kiedy?
Malowana to była na pewno ale to akurat detal.

poszukał bym na forum Mielocha czy koleś się te kilka lat temu aktywnie nie udzielał -to może sie da wiecej informacji o historii pierdzika lub naprawach/usterkach dowiedzieć.
Ciekawe co po zdjeciu pokrywy napędu zobaczysz

Pewno z chin bo mówił że wymieniał. Ale tu akurat nie problem bo nawet jak z chin to będę jeździł póki trzyma moc a jak stanie to pewnie wrzucę airsala albo polini 50cm3, albo może upoluję ori w fajnym stanie do szlifu bo znajomy rozbiera motocykle o małych pojemnościach. Oponki 2014r. Będę szukał, nawet w sumie jest jedna naklejeczka mieloch. Pokrywę niedługo będę zdejmować do profilaktycznej wymiany paska.

Zresztą jak bym miał kiedyś wymieniać cylinder to bym od razu przy okazji zarzucił chłodzenie cieczą bo teraz widzę już za śmieszne pieniądze można kupić i byłoby cacy.

a to powietrzak jest? przecież założenie miałes takie żeby w LC trafiać

Niestety powietrzak. Założenie miałem ale wiesz wszystkiego mieć nie można…:confused: A też nie chciałem jeździć niewiadomo jak daleko bo ani czasu ani chęci nie było. Z kilku skutów które miałem na okolicy ta była najlepsza pomimo że AC.