Witam mam taką sytuacje w mojej motorhispani.Ogólnie ładnie odpala,ładnie się wkręca,ładnie schodzi z obrotów,ale jak przejadę trochę dłuższy dystans na całej kiecie to zaczyna przerywać bu buu buu i nie ma siły jechać [szczerze to tak może do 3-iego biegu dojdę max] w miejscu jak gazuje też przerywa ale mniej zauważalnie.jak odpuszczę na chwile gaz i dodam to spowrotem przez jakiś czas jedzie fajnie.Też właśnie jak odpuszczam wtedy manetkę to nie schodzi odrazu do wolnych obrotów tylko jeszcze przez chwile trochę wyższe obroty trzyma.Powiedział bym że dostaje za mało paliwa,ale co zrobić? gaźnik był czyszczony i regulowany na wszelkie sposoby.[Gaźnik to dellorto phbn 16 dysza 65] dodam że był robiony mały remont [wymienione łożyska na wale,simmeringi,nowy cyl wraz z tłokiem] jednakże nadal po nim przerywał.I podkreślam że nie dzieje się to na wysokich obrotach tylko gdy dłużej potrzymam manetke.
Większą dyszę [078 np],sprawdzić kranik,filtr paliwa na wiekszy,gaźnik się może zbyt wolno napełniać.Jaki jest obecnie filtr powietrza i poj?
Filtr airbox,poj 50cc.Próbowałem dysze mniejsze,większe różne ustawienia iglicy itd.Nawet na chwile założyłem
gaźnik od chińskiego crossa [pz19] chodził tak samo [źle] lecz jak dosłownie lekko włączyłem ssanie to normalnie chodził.Również nie zauważyłem żadnych nie szczelności.
jaki to skuter, jaka pojemność, jak po tuningu, to co było robione.
Przepraszam że tak długo się nie odzywałem ale problem rozwiązany.okazało się że powierzchnia na airboxie była nie równa,ta powierzchnia na którą naklada się “wieczko” z wkładką filtrującą i za dużo powietrza brał.również zmieniłem dysze na 80
o. porządny gość co mu sie chciało rozwiązanie opisać. szacun