Jak jest zimny to odpali na raz z rozrusznika ale jak tylko chwile pojezdze i sie zatrzymam gasnie jakby nie byl wyregulowany i zaczyna sie robic cyrk. Musze go odpalac conajmniej z pol minuty jak nie wiecej. Po tym jak odpale jezdzi tak z 45km/h (normalnie nie rozgrzany spokojnie jezdzil 65).Probowalem wielu rzeczy. Wydalem hajs na nowy gaznik, nowy wariator, nowy pasek, nowe sprzeglo z dzwonem, swiece ,nowy filtr paliwa a to nadal wystepuje. Jak przejade tak z 2 kilometry to juz wszystko chodzi w porzadku.
wydaje mi się że to wina kompresji sprawdz ją
No ale jezeli chodzi dobrze na rozgrzanym to serio to kompresja?
A jak sie to sprawdza i naprawia jak cos?
wyjmujesz swiece kupujesz manometr wciskassz jego koniec do miejsca na świece i kręcisz rozrusznikiem jesli kompresja Na ZIMNYM wuynosi poniżej 6,5bar to tłok+cylek do wymiany jesli jest powyżej to trzeba wyczyścić gaznik lub coś innego
a kto to widział żeby na zimnym silniku tak w dupe dawać ?:) silnik osiąga pełną moc dopiero gdy ma temperature pracy ;)
Prawdopodobnie macie racje nic innego jak silnik byc nie moze.
Ale chyba juz sie dosc wykosztowalem na skuter.
Mam zamiar jezdzic az nie odpali kiedys.
Tez dzis odkrylem ,ze zamiast odpalac od razu przy zgasnieciu i cisnac minute to odczekac 15 -20sekund i odpala od razu
po prostu go zalewa i tyle wyreguluj gaznik ja też tak miałem
Teraz to nawet na starcie musze go krecic ponad 15minut az w koncu zaskoczy a pozniej jedzie mulisto najpierw 30 pozniej 45 a jak sie rozgrzeje normalnie.
Mysle nad tym ,ze to moga byc nie wyregulowane zawory