4-sów, 125 ccm nie odpala.

Witam,

jest to pierwszy wpis na tym forum ktorego dokonam, mocno podszyty prosba o pomoc. posiadalem skuterek 50cm chinola ktorego zajezdzilem po 13k km. 3 tygodnie temu zakupilem uzywke, 4sowa z automatem, takze chinol. na liczniku 10k. zrobilem nim okolo 400km, po drodze mial troche problemow konstrukcyjnych ktore udalo mi sie usunac, zrabana stopka glownie, i spore problemy z ladowaniem przy deszczowej pogodzie. zakladam ze jakies przepiecia. dodatkowym problemem jest smiesznie maly bak (2l?) i niezbyt poprawnie dzialajaca sonda oraz brak kopniaka. ale dzialal ok. powyzsze spowodowalo ze wacha skonczyla mi sie gdzies na trasie miedzy robota a domem, kawalek dalej mialem stacje kontroli pojazdow, na ktorej udalo mi sie wysepic kawalek benzyny pomieszanej z ropa. pachnialo jak pb wiec nie mialem przeciwwskazan jak mi koles zalal, ropy musialo byc mniej niz 1/2, jak mi sie zdaje, jej zapach jest raczej dominujacy. ze stacji do domu mialem okolo 3km, po drodze musialem zaliczyc poczte i monopol, jakis kilometr od owego pseudo tankowania. udalo mi sie przejechac ten kawalek choc silnik pracowal nierowno. po zalatwieniu spraw sqter nie chcial za cholere odpalic, udalo mi sie przetransportowac go do domu. niechec do odpalania charakteryzowala i charakteryzuje sie dalej nastepujaco:
.) starter wlaczony powoduje start silnika i jego prace przez okolo sekunde, nastepnie silnik gasnie. kolejne proby odpalenia nastepujace bezposrednio po, powoduja jedynie mielenie bez efektow.
.) po odstaniu okolo 5 min czy tez 12h, silnik znowu zaskakuje na ~sekunde i gasnie. zachowuje sie tak samo niezaleznie od czasu, po min paru min.
.) przy mieleniu slychac roznice zaleznie od tego jak ustawie przepustnice.
.) obroty na ktore wchodzi silnik jesli na chwilke zaskoczy to okolo 2.5/3k - 4k i zgasl.

sprawdzilem nastepujace:
.) filtr powietrza, zaciemnialy ale przepuszcza idealnie, przedmuchany sprezarka
.) filtr paliwa, wyjety, wyczyszczony, przepuszcza jak zloto
.) kranik, odkrecony, przeczyszczony, puszcza az milo.
.) swieca wyciagnieta, podlaczona poza komora, iskrzy, iskra moze troche nieregularna, ale nie wydaje mi sie zeby to byl problem, jestem w bledzie?
.) gaznik rozebralem, wyglada ok, ale poza zdjeciem pokrywy dalej nie ingerowalem.
.) sqter odpalany na transformatorze i kablach jak i wlasnym aku

jestem otwarty na sugestie... z gory dziekuje za wszelka pomoc.

Sprawdź kompresie.

Nalej prawdziwej benzyny, a nie mieszanki:)

gaźnik do czyszczenia i koniec trzeba go rozebrać i przedmuchać dysze podejżewam że to paliwo zawierało więcej ropy jak benzyny gdy robiłem doświadczenia w moim skuterze na mieszance 30% ropy przejeździłem około 50km i było ok , 50/50 spowodowało znaczny spadek mocy i problemy z odpalaniem. podsumowując zmień paliwo na czyste jak doradza kristop a także wyczyść dokładnie gaźnik napewno nie zaszkodzi

ta mieszanka zostala przezemnie odessana, wlana do wiaderka i odparowala dawno w atmosfere, resztki z przewodow odlalem przy czyszczeniu filtra, odrobina ktora byla miedzy filtrem a gaznikiem w rurkach musiala juz sie przepalic. zalany jest swieza pb95 kupiona tydzien temu na stacji, nie napisalem, fakt.
dzis sie za gaznik biore, wczoraj mialem zbyt ujebane rece zeby cos z nim mieszac, ale nie moge znalesc nigdzie schematow czegos podobnego do tego ustrojstwa ktore mam u siebie, nic, rozbore na czuja i co sie da wyplucze do czystego, zobaczymy, moze pomoze, dzieki za sugestie.

jeszcze mam pytanie uzupelniajace. skuter ma przelacznik do killowania silnika, czy jesli ten by nieplanowo zwieral, jakies zwarcie kabli, zwalony przelacznik czy cos, objawy mogly by byc podobne? zauwazylem ze zaleznie od wilgotnosci powietrza/opadow polowa kontrolek na tablicy chodzi albo nie chodzi, tutaj moze podobnie? czy jesli kill switch jest wlaczony skuter zagdaka i umrze czy wogole nie zakreci?

naprawilem.
dla zainteresowanych i potomnosci, przyczyn dopatrzylem sie trzech:
1) kijowa mieszanka wachy z ropa, ktora najprawdopodobniej wywolala problem
2) syf w gazniku, chociaz nie mozna tego nazwac syfem, ale tez porownania nie mam, wyglada jak by powinno dzialac
3) popekany wezyk idacy do kranika, odpowiedzialny za otwieranie takowego, na odcinku bezposrednio przy gazniku, skrocenie go o 1cm zalatwilo kwestie

i chyba ogolne przypowietrzenie ukladu bo calosc trza bylo przegazowac na srednich obrotach, kolo 5-6k zeby zaczela funkcjonowac poprawnie

dziekuje wszystkim za pomoc