Hej, nie wiem czy to problem czy nie, ale… motor nie da rady rozkręcić się wyżej niż 7,5-8 tyś obrotów (w miejscu na luzie), zaczyna tak jakby szarpać (coś w stylu tracenia iskry albo braku dostatecznej ilości paliwa?) i teraz sam nie wiem, czy te silniki poprostu tak mają? Do ilu obrotów te silniki powinny się kręcić? Zaznaczam, że gazior wyregulowany (reakcja manetki + kawka z mlekiem na świecy), a gazior to chiński pz22. Zaworki wyregulowane na 0.06/0.08. Silnik ma nalatane dopiero 1700km, jeździ bo jeździ, ale poprostu zastanawiam się czy właśnie tak ma być czy coś mu dolega. Dodam, że po prostej drodze (ni pod górę ni na dół) kręci max 6,5-7 tyś na przełożeniach 16/49. Do 5 tyś jest moc a potem taki jakby zamuł. Z góry dzięki za odpowiedzi/sugestie itp !
@edit:
Zapomniałem o jeszcze jednym małym problemie… Otóż na ciepłym silniku przy odpalaniu muszę dodać minimalną ilość gazu, bo inaczej muszę kręcić rozrusznikiem minimum 5 sekund, żeby wstał i wkręcił się na wolne obroty (ustawiłem 1600 rpm). Po odpaleniu już normalnie jedzie i nic mu nie dolega.