Witam, ostatnio docierając moją swiezo założoną 110 stała się dziwna rzecz ze sprzęgłem, to może napisze od początku, złożyłem cały silnik do kupy i był gotowy do pierwszego uruchomienia, wiec wbiłem 2 bieg wciskam sprzęgło a tu nie działa ale pomyslałem ze dopiero złożone i moze jak ruszy kołem to chwyci, tak sie stało na wcisniętym sprzęgle popchałem motor i wskoczyłem na niego. Sprzęgło zadziałało. Później odpaliłem motor pochodził 5min zgasiłem go zeby nie był taki gorący. Zrobiłem już 10 km i wtedy to sie stało, dzis chciałem sie przejechac odpaliłem jak zawsze na pych (nie mam rozrusznika a na kopniku zerwałem frez) 1 bieg jade 2 bieg jade 3 jade zjechałem do domu wrzuciłem 1 puściłem sprzęgło, jade 2 bieg jade 3 jade i juz miałem wrzucać 4 bieg aż tu nagle sprzęgło zrobiło się twarde i praktycznie nie dało sie go wcisnąć a jak wcisnąłem to nie działało motor jechał jak by było sprzęgło puszczone. Co mogło się stać ? Przypomne że motor przez ten dystans 10km jeździł normalnie dopiero dzisiaj sie to stało i za nic nie można tego sprzęgła wcisnąc. Sprawdzałem pokrywe czy nie pękła czy cos wszystko wydaje sie ok, odkręciłem dekielek i rozkręciłem cały mechanizm od sprzęgła i tam jest taki bolec co powinien wciskać sprzęgło i jego nie da rady wcisnąć tak jak by się coś zblokowało w sprzęgle
Chodzi o to co powinno byc w miejscu zaznaczonym na czerwono
http://images76.fotosik.pl/738/e19bf2773ec81decmed.png
Co to może być ?
Pozdrawiam.