125 czy 50/125 bez prawka a ubezpieczenie

Witam pisze w celu uzyskania informacji i rady. Mianowicie zamierzam kupić jakiś motocykl 125. Tylko mój problem tkwi w tym że nie mam prawka. Posiadam kat. B ale tylko od roku. Wcześniej od dziecka do teraz jeździłam skuterem 50/70. Niestety aby zrobić sb np A2 nie starcza mi czasu bo mam pracę na całe wakacje i motocykl będzie mi służył głównie do dojazdów. I teraz tak: skoro nie mam uprawnień aby kierować 125 to w razie wypadku ubezpieczenie nie obowiązuje prawda? Tak jakbym go nie miała.. I jakby mnie złapali to mandat 300 zł czy 3000? Bo było 300 za brak kategorii ale coś gdzieś czytałam że zmienili. Nie potrzebuje tego motoru żeby się popisywac i jeździć nieodpowiedzialnie. Trochę oleju w głowie mam. Żeby zrobić prawko musiałabym zrezygnować z pracy, a wtedy nie miałabym pieniędzy na niego i jego utrzymanie. Co sądzicie? Lepiej kupować 125 i jeździć na przypale.? Mieszkam na wsi i tu policj często nie ma ale do pracy muszę dojechać 20 km i w drodze różnie może się zdarzyć, ale podkreślam że chce jeździć 'normalnie' bez przekraczania prędkości i łamania przepisów. Czy policja często zatrzymuje motocykle od tak w celu sprawdzenia dokumentów? A tym bardziej gdy porusza się nim dziewczyna albo i dwie? Myślę nad nsr 125 albo 125/50 ale wiadomo, że nsr nie ma wersji 50 więc ktoś jak się trochę zna to od razu skieruje na badanie techniczne, poza tym jak będe jechać zarejestrowaną na 50 to też nie bardzo bo wiadomo, że coś nie tak jak motorower jedzie 90km/h. To lepiej kupić normalne 125 i narażać się na mandat czy 125/50 i modlić się o to żeby się nie zorientowali?? Wypadku raczej nie spowoduje, to jazda po prostej drodze, nie wkraczam w miasto ani większą miejscowość ale wiadomo jak to w życiu bywa. Doradzcie mi proszę bo już sama nie wiem co mam myśleć niby małe ryzyko zatrzymania i mandatu ale jednak jest.

Ja bym raczej poczekał te dwa lata i jeździł na luzaku. Policja policją, ale wbiegnie Ci na wsi pijak pod koła i...

Ojciec Redaktor ma rację...

No i łysy pojechałeś Leszkowi:D,choć podobieństwo jest:D

A skąd.
Ojciec Redaktor uczy dzieci swoje (nas, znaczy) :-)))

To chyba jednak zdecyduje się na 50ccm bo starym skuterem już nie dojadę. Jakie 50 polecacie? Myślałam o aprili rs lub derbi gpr. Zależy mi na tym żeby miały dobre przyspieszenie ale jednocześnie nie paliły zbyt dużo.. Ale tak się chyba nie da. :( orientuje się ktoś ile mniej więcej trwa zrobienie egzaminu na A2?

Joanna Robak napisał:

orientuje się ktoś ile mniej więcej trwa zrobienie egzaminu na A2?

podpinam się pod pytanko :D joanna, miałem podobny dylemat do Ciebie , tyle że ja wczesniej jezdziłem pare lat skuterkiem i od czasu do czasu jakas biegówka znajomego , i miałem do wyboru isc na A1 i kupic jakas np 250ccm / kupic na "przypale" coś większego i jakims cudem unikać policji do praktycznie końca sezonu bo dopiero na poczatku listopada 18latek będzie , ale jednak zdecydowałem się na tani motorower , dałem 1.5k + aktualnie włożonew niego około tysiąc . przy okazji dobrze ogarne jak się jezdzi , a w sierpniu zabieram się za A2 i wtedy kupie odpowieni kombinezon i motocykl bo suma sumarum jak bym teraz kupił sobie np jakaś 500 setke , to mam tak troszczącego się o mnie tatusia że nie pozwoliłby mi nim z podwórka wyjechać ;) , i szczerze takiego rodzica rozumiem , a nie jak ojciec koleżanki , kupił jej suzuki sv650 na 18naste urodziny gdy ona żadnego prawka nie miała , co było tydzień pózniej ? wypadek i duże konsekwencje zarówno prawne jak i finansowe .

Sam egzamin trwa około godziny ;]

a kurs zależnie od obłożenia i determinacji kursanta. U mnie to były chyba 3 tygodnie teorii (3*w tygodniu) i 2,5 tygodnia jazd (4*w tygodniu). Egzamin państwowy po miesiącu (termin oczekiwania).

oj to ja chyba już przed zimą nie wsiąde na większy motocykl , bo na początku sierpnia będe mógł się zapisać a ciekawe kiedy zacznę wgl teorię :/
wgl teoria nie jest łączona z kat B ? czy jest zupełnie oddzielna?

Część testu jest wspólna, a część specjalistyczna dla danej kategorii. Ja startowałem z kursem jakoś w październiku i zakończyłem egzaminem w grudniu (padał śnieg z deszczem) :-)))

Adam Ornowsk... napisał:

Joanna Robak napisał:
orientuje się ktoś ile mniej więcej trwa zrobienie egzaminu na A2?

podpinam się pod pytanko :D joanna, miałem podobny dylemat do Ciebie , tyle że ja wczesniej jezdziłem pare lat skuterkiem i od czasu do czasu jakas biegówka znajomego , i miałem do wyboru isc na A1 i kupic jakas np 250ccm / kupic na "przypale" coś większego i jakims cudem unikać policji do praktycznie końca sezonu bo dopiero na poczatku listopada 18latek będzie , ale jednak zdecydowałem się na tani motorower , dałem 1.5k + aktualnie włożonew niego około tysiąc . przy okazji dobrze ogarne jak się jezdzi , a w sierpniu zabieram się za A2 i wtedy kupie odpowieni kombinezon i motocykl bo suma sumarum jak bym teraz kupił sobie np jakaś 500 setke , to mam tak troszczącego się o mnie tatusia że nie pozwoliłby mi nim z podwórka wyjechać ;) , i szczerze takiego rodzica rozumiem , a nie jak ojciec koleżanki , kupił jej suzuki sv650 na 18naste urodziny gdy ona żadnego prawka nie miała , co było tydzień pózniej ? wypadek i duże konsekwencje zarówno prawne jak i finansowe .

No właśnie tak to jest, ale ja nie chcę się bawić w duże moce bo mam świadomość że długo to moto by nie pobylo na tym świecie, łącząc ze mną. Wiem, że nie umiem jeszcze jeździć na biegowkach i chce się tego nauczyć na czymś mniejszym. I mam teraz dylemat czy kupować 125 i prawko czy 50 rs która po zdjęciu blokad koło 100 pójdzie i to mi w zupełności wystarczy.. A z kasą cienko... :( Powodzenia tam Tobie! ;)

Adam Ornowsk... napisał:

Joanna Robak napisał:
orientuje się ktoś ile mniej więcej trwa zrobienie egzaminu na A2?

podpinam się pod pytanko :D joanna, miałem podobny dylemat do Ciebie , tyle że ja wczesniej jezdziłem pare lat skuterkiem i od czasu do czasu jakas biegówka znajomego , i miałem do wyboru isc na A1 i kupic jakas np 250ccm / kupic na "przypale" coś większego i jakims cudem unikać policji do praktycznie końca sezonu bo dopiero na poczatku listopada 18latek będzie , ale jednak zdecydowałem się na tani motorower , dałem 1.5k + aktualnie włożonew niego około tysiąc . przy okazji dobrze ogarne jak się jezdzi , a w sierpniu zabieram się za A2 i wtedy kupie odpowieni kombinezon i motocykl bo suma sumarum jak bym teraz kupił sobie np jakaś 500 setke , to mam tak troszczącego się o mnie tatusia że nie pozwoliłby mi nim z podwórka wyjechać ;) , i szczerze takiego rodzica rozumiem , a nie jak ojciec koleżanki , kupił jej suzuki sv650 na 18naste urodziny gdy ona żadnego prawka nie miała , co było tydzień pózniej ? wypadek i duże konsekwencje zarówno prawne jak i finansowe .

No właśnie tak to jest, ale ja nie chcę się bawić w duże moce bo mam świadomość że długo to moto by nie pobylo na tym świecie, łącząc ze mną. Wiem, że nie umiem jeszcze jeździć na biegowkach i chce się tego nauczyć na czymś mniejszym. I mam teraz dylemat czy kupować 125 i prawko czy 50 rs która po zdjęciu blokad koło 100 pójdzie i to mi w zupełności wystarczy.. A z kasą cienko... :( Powodzenia tam Tobie! ;)

Moj jednoslac 72ccm jedzie 80km/h na dojazdy około 20km dziennie mi wystarcza .

50ccm i przeczekaj te dwa lata. Wiem, wstrzemięźliwość boli :-)))