Cześć, jestem na etapie szukania skutera dla siebie. Wybrałem powyższe modele ze względu na duże koła i pozytywne opinie (mój wzrost 190cm waga 95kg). Jeździłem kiedyś Fazerem 600 i BMW R850R, teraz mam limit 125cc... i do tego nie chcę wydać więcej niż 4-4,5k PLN. Potrzebuję skutera na dojazdy do pracy przy ładnej pogodzie (max 60km tygodniowo). Co możecie polecić, starszy renomowanej firmy z przebiegiem 20-30k km czy prawie nowego koreańca z przebiegiem <5k km. Z góry dziękuję za pomoc.
Ja bym polecił 10 letnią Hondę. Moja odpowiedź nie jest obiektywna bo nigdy nie użytkowałem "koreańca" , ale moim pierwszym skuterem był ( i jest nadal) Honda Elite 150 z 1986r. Od czasu jej zakupu (4 lata temu) zakochałem się w skuterach, w tym roku kupiłem Pantheona 125 z 2004r z przebigiem 19tys km i skubaniec tak jak Elite jest jak nowy (Elite ma przebieg 11tys km). Wiem na 100% że moim kolejnym skuterem będzie Honda. Tym razem będę celował w jakiś salonowy model (najpewniej Forza 300).
Honda ma naprawdę wysoką jakość mechaniki i nadwozia. Wolę nie ryzykować z tańszymi markami skoro mam jedną sprawdzoną.
Dziękuję.
Cairo napisał:
Ja bym polecił 10 letnią Hondę. Moja odpowiedź nie jest obiektywna bo nigdy nie użytkowałem "koreańca" , ale moim pierwszym skuterem był ( i jest nadal) Honda Elite 150 z 1986r. Od czasu jej zakupu (4 lata temu) zakochałem się w skuterach, w tym roku kupiłem Pantheona 125 z 2004r z przebigiem 19tys km i skubaniec tak jak Elite jest jak nowy (Elite ma przebieg 11tys km). Wiem na 100% że moim kolejnym skuterem będzie Honda. Tym razem będę celował w jakiś salonowy model (najpewniej Forza 300).
Honda ma naprawdę wysoką jakość mechaniki i nadwozia. Wolę nie ryzykować z tańszymi markami skoro mam jedną sprawdzoną.
Zależy jak się trafi, bo z tych markowych pojazdów to często po 10 latach markowe są tylko te części, które nie były wymieniane od nowości. W swojej historii przerobiłem taką właśnie skundloną Hondę to wiem co mówię ;)
Panowie, i w tym miejscu pojawiają się schody... sprowadzonego motocykla nie sprawdzimy (brak książki serwisowej lub podrobiona to już standard, liczniki kręcone na szeroką skalę) dostępność skuterów od pierwszych właścicieli znikoma... Może macie swoje miejsca, warsztaty gdzie są jeszcze uczciwi ludzie i można kupić coś przyzwoitego?
ps. na OLX po moich kilku telefonach do ogłoszeniodawców jedno ogłoszenie zniknęło a w drugim usunięto opis...
Jak ktoś w 10cio latka serwisował najtańszym kosztem , to może być tam więcej chińszczyzny niż Japonii. Taki wybór to sprawa indywidualna,ja osobiście brałbym młodszą Agilitke/Syma te skutery mimo wszystko też się dobrze sprawują dopóki jakiś wiejski tuner nie weźmie się za robotę w nim.Reguły nigdy nie ma może być tak że Honda będzie jeszcze bardzo długo jeździła a może stale w naprawie siedzieć.Żeby nie było że jestem jakimś przeciwnikiem Hondy (miałem kilka civiców japońskich,USA i obecnie nowy civic którego składają w Anglii) to wiem że jakiekolwiek naprawy na najtańszych podzespołach zawsze kończą się bardziej kosztownymi.
Każdy sprzęt jak źle kupisz będzie spawiał kłopoty. Nawet 3-4 letni Kymco może być zaniedbany i złożony na najtańszych chińskich zamiennikach. Ja podałem moje doświadczenie, kupowałem w życiu 2 skutery, 2 Hondy i obie mimo nie najmłodszego wieku (Elite ma 28lat!!!!!!!!!! rok 87, pomyliłem się w pierwszym poście) są w doskonałej kondycji i dają dużo radości a zero problemów.
ale nie jest to regułą i nie zagwarantujesz że zakup wielolatka bedzie udany.
stonasierra jak sam nie umiesz naprawić to nowe chiny-taiwan a jak umiesz to stara japonia itp.
Cairo którego masz elite tego z chowanym reflektorem?
Cairo zgadza się tutaj reguły nie ma, niemniej z samego użytkowania 10 latek jednak tych napraw mógł mieć więcej. Jak kupisz dobry egzemplarz to i 20latek będzie dobry. Najgorzej jak pojazd miał wielu właścicieli, i potem jakieś kable na "skrętke" , przeróbki "home made" i do ładu dojść nie idzie.
Panowie, po kilku oględzinach i jazdach zdecydowałem się na Hondę PS125i z 2008r. Sprawdzono mi motorek w Motor-Land, poza rekomendacją wymiany paska napędowego, opony i rolek nie mieli się do czego przyczepi. Koszt sprawdzenia niewielki w porównaniu do ceny zakupu (4.5k).
Przebieg 30k km. Mam nadzieję, że pojeździ jeszcze drugie tyle:)
Dziękuję wszystkim za wpisy i rekomendacje!