Zima

Oki, koniec, choć dodam, że osobiście wolę francuskie:-)

Ja dwa lata temu jeździłem w kalesonach i w zimowej kurtce i rękawicach i do -5 stopni na dystansie 15 km po trasie było ok tylko brakowało trochę kominiarki, a kask był bez szczęki.

Dobra.. A paliwo nie zamarznie? Chińskie plastiki nie popękają?

Zadajesz takie pytania jak mój wnuczek co ma 4latka gdzie ty nabiłeś tyle postów

Takimi właśnie postami nabił taką liczbę. Izdebski zastanów się, w autach zamarza benzyna? No zlituj się.

A co ma zamarznąć? Mój przestał całą zimę pod pokrowcem (oddychającym) i dopiero przy -26 stopniach zszedłem do niego sprawdzić czy jeszcze żyje. Paliwo wciąż było w stanie ciekłym, a plastiki w jednym kawałku - i są do teraz. Jedyne co zrobiłem przed zimą to umyłem go dobrze, spuściłem paliwo z gaźnika i wyjąłem aku - oleju nie wymieniałem bo był niedawno zmieniany. Nie jeździłem tylko ze względu na sól. Wiem jakie spustoszenie może zrobić, w starej Stelli jeździłem tylko kawałek do sklepu i to też rzadko - na wiosnę musiałem na całym moto robić zaprawki bo rdza wychodziła wszędzie. W tym roku po zimie gdy założyłem akumulator to kopnąłem go ze 3 razy bez zapłonu i za pierwszym kopnięciem z włączonym zapłonem silnik odpalił bez żadnego problemu.

Olej jaki najlepiej na zimę ? 10w40 castrol gps starczy ? Bo akurat teraz mam zmianę oleju w Kymco 90cc .