To może być zwykła podkładka (kumpel tak zrobił), aby miała w takim przypadku 2mm i dała się założyć na wał. Zakładasz ją jako pierwszą, a później kompletny wariator wraz ze skróconą tuleją.
Skracać 2mm na raz, czy 1mm na początek ? Jakie są objawy za dużo skrócenia ?
skróć na początek 1mm i sprawdz jak pojedzie jeśli nie za dużo to znowu tylko dokładnie jeśłi za dużó obetniesz to nie wiem co się stanie ale nic dobrego
Odkopię temat, ale ponieważ sam go zakładałem zaryzykuję.
Zestaw kupiony, założony, przetestowany.
Wykonanie cylindra i tłoka na oko wygląda na prawdę przyzwoicie. Z głowicą jest już nieco gorzej. Trochę niedokładności w kanałach poprawiłem dremelem. Kanały zostały nieco powiększone. DŹWIGIENKI PASOWAŁY BEZ PROBLEMU. Niestety zawory okazały się nieszczelne i podobnie jak gniazda wykonane z lichego materiału, ale i z tym sobie poradziłem...
kilka danych:
-Gaźnik 19mm
-duży króciec i powiększony kanał ssący
-Głowica z dużymi zaworami
-świeca irydowa
-tłok 51mm
-powiększony kanał wydechowy
-kolanko z komara i nieco przerobiony tłumik
-skrócona o 2mm tuleja wariatora
Pierwsze wrażenia
Bardzo duża kompresja wyczuwalna na kopniaku (elektryczne rozruszniki są dla dziewcząt), trochę się zmniejszyła po 30 km, ale i tak jest git. Lepsze przyśpieszenie i Vmax 70km/h. Należy też zauważyć, że do tych 70-ciu skuter cały czas przyśpiesza, również pod wiatr. Nie mam obrotomierza, ale wydaje mi się, że silnik kręci niższe obroty niż seria. Może to być spowodowane zbyt małym gaźnikiem lub zbyt dużym sprężaniem. Na zestawie przejechałem jakieś 600 km, więc na opinie o trwałości jest jeszcze za wcześnie. Fabryczne sprzęgło i wariator za 30 zł po przebiegu paru tysięcy km jak na razie dają radę. Cały czas eksperymentuję z rolkami. Muszę dodać, że sportowe sprzęgło (żółte sprężynki i biała centralna albo na odwrót), które założyłem bo akurat było pod ręką kompletnie się nie sprawdziło i zdjąłem je po 500 metrach.
Ogólnie jestem zadowolony, (całkiem przyjemna elastyczność i spalanie 2,7 l/100km), choć miałem nadzieję na trochę więcej...