Wybór skutera 3 chinczyki

EJ CHŁOPIE CHŁOPIE
kupisz jeden z tych skuterków i będziesz je miał na 1 góra 2 lata dozbieraj jeszcze pięc stów i kup sobie rometa 727 kupisz go za 2400zł i seta rejstracja przynajmniej ja tyle wiem z orientacji lub weź też f16 jest wmiare mały zwinny i ładny lecz niezbytszybki no i bardzo mało pali oraz jest ekonomiczny dla srodowiska i cich

Jakos często mi się zdarza że zgadzam się z Pietro, tak jest i teraz. Kiedyś simson to było coś, dziś jest to zwykłe dziadostwo, jedyną zaletą jaka mi przychodzi do głowy jest łańcuch w fajnej obudowie. Kiedyś byłem wielkim zwolennikiem tych motorków i wyśmiewałem sie z chińszczyzny, po zakupie chińczyka zmieniłem zdanie. Simson jest nie wygodny, silnik 50ccm nie jedzie a raczej sie nawet cofa, za to mało pali, silnik 70ccm coś jedzie ale żre jak świnia, powyżej 4-5L na sto. A dobrze dłubnienięty chińczyk i to w 4T, przy zużyciu paliwa nie przekraczając 2,8l na sto kilometrów zje i wysra simsona 70ccm, objedzie go jak będzie chciał i w każdy możliwy sposób. Tak że proponuję kolegom którzy nie mieli do czynienia z chińskimi pojazdami żeby nie opowiadali głupot. A żeby nie było że chwale chińszczyznę a simsona na oczy nie widziałem , oto moje dwa simsony
http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Simson/SR-50/2713

http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Simson/S-51/2750

Może ktoś ze starszych użytkowników kojarzy tego s51, na jednym z popularniejszych for o simsonach był film z jakim impetem on się rozpędza, i nikt na tym forum nie miał dynamiczniejszego simsona, a ja wam teraz mówię ze chińczyk w 4t temu s51 pozwoli co najwyżej powąchać swoją rurę, nie wspomnę juz o wygodnej kanapie w chińczyku czy hamulcach hydraulicznych.

Ja tam dalej nie wierzę. Z autopsji.

Może to trochę wyrwane z kontekstu ale tematy o pomoc w wyborze pojawiają się tu dość często. Oczywiście od tego jest forum i zawsze każdy swoje 3 grosze dorzuci - o to przecież chodzi natomiast jeśli zaczynamy uogólniać, że chińczyki, japończyki, simsony itd to robi się podobna sytuacja jak w przypadku samochodów.
Mając powiedzmy 30 tyś jeden kupi VW bo to przecież VW i złego słowa nie można powiedzieć, drugi kupi francuza z mnóstwem bajerów i będzie słuchał wszędzie, że uuu stary ale żeś wtopił a trzeci pójdzie do salonu i kupi małą, może niezbyt gadżeciarską ale jednak nową ... pandę.
I tak samo tutaj - większa cześć osób z tego forum to młodzi ludzie nie posiadający wygórowanych oszczędności.
2 tysiące to kwota, która dość często się pojawia i dylemat jest taki sam jak w przypadku samochodu. Tak jak tam - Niezawodne VW z przebiegiem 200 tyś, francuz z podobno zawodną elektroniką czy nowa panda - tak tu nowy chińczyk czy jakaś honda, kymco czy inne coś o dobrej sławie.

mxx_rs napisał:

Może to trochę wyrwane z kontekstu ale tematy o pomoc w wyborze pojawiają się tu dość często. Oczywiście od tego jest forum i zawsze każdy swoje 3 grosze dorzuci - o to przecież chodzi natomiast jeśli zaczynamy uogólniać, że chińczyki, japończyki, simsony itd to robi się podobna sytuacja jak w przypadku samochodów.
Mając powiedzmy 30 tyś jeden kupi VW bo to przecież VW i złego słowa nie można powiedzieć, drugi kupi francuza z mnóstwem bajerów i będzie słuchał wszędzie, że uuu stary ale żeś wtopił a trzeci pójdzie do salonu i kupi małą, może niezbyt gadżeciarską ale jednak nową ... pandę.
I tak samo tutaj - większa cześć osób z tego forum to młodzi ludzie nie posiadający wygórowanych oszczędności.
2 tysiące to kwota, która dość często się pojawia i dylemat jest taki sam jak w przypadku samochodu. Tak jak tam - Niezawodne VW z przebiegiem 200 tyś, francuz z podobno zawodną elektroniką czy nowa panda - tak tu nowy chińczyk czy jakaś honda, kymco czy inne coś o dobrej sławie.

Właśnie z tego powodu do normalnej jazdy, nie opyla się kupić Simsona S51 lub SR50, chyba że trafi ktoś na zadbany egzemplarz, za nie duże pieniądze w kolekcjonerskim stanie, w co wątpię. Ceny Simsonów są nieracjonalnie drogie jak za stary sprzęt typu youngtimer. (nie dotyczy modeli zabytkowych SR1, SR2, SR4 i KR50).

Ciekawi mnie jeszcze tylko, dlaczego sklepy ze skuterami mają przebicie ponad 400 zł na identycznych skuterach z reala.. w realu 1400 u nich super promocja 1999zł tylko teraz. Trochę przesadzają bo i gwarancja i serwis jest ten sam, i 0 dodatków..

Ogółem między El Loco i f16 jest 3kg różnicy choć te 600zł różnicy to trochę dużo ,ale w sumie z jednej strony opłaca się trochę dopłacić to większych kół ,wygodniejszej kanapy i tarczy z przodu ;p

19MisieQ20 napisał:

Ciekawi mnie jeszcze tylko, dlaczego sklepy ze skuterami mają przebicie ponad 400 zł na identycznych skuterach z reala.. w realu 1400 u nich super promocja 1999zł tylko teraz. Trochę przesadzają bo i gwarancja i serwis jest ten sam, i 0 dodatków..

Dlatego, że real wykorzystuje tzw. efekt skali.
Kupi kilkaset - więc już ma taniej, sprzeda kilkaset więc nawet niższa marża x ilość sztuk da niezły wynik.
A taki tam sobie sklepik w małym mieście sprzeda skuterów przez sezon kilka, kilkanaście więc żeby się utrzymać musi dowalić wyższe ceny.

Loxik - a jest gdzieś za 2000 zł el loco ? bo ja na allegro znalazłem tylko po (aż) 2700.
Natomiast: + koła 12, + tarcza ale właśnie z tą kanapą to musiałby ktoś powiedzieć kto go ma albo na nim siedział bo wymiary skutera są takie jak w f16 więc i kanapa wcale nie musi być dłuższa.
Zdjęcia nie są wyraźne ale odchylanych podpórek też nie widzę na nogi.

Jak nie chcesz odkładać dalej kaski to bierz el Loco. Jeżeli natomiast chcesz zbierać na coś lepszego to może Vapor 2012 ?

oglądałem dzisiaj loco oraz f16 i różnica jest ogromna :)
oczywiście na korzyść loco ale czy jest sens dołożenia około 800zł za ten sam silnik tylko w innej budzie ? wygodniejszy oczywiście loco ale na f16 też się pośmiga,

mam coś takiego jak f16 i 185cm wzrostu i jakoś daje radę lecz z pasażerem naprawdę jest tragedia ale w sumie jakoś się jedzie :)

800zl to dużo lepiej dołożyć je i kupić jakąś markowa uzywke bo w sumie poza budą to wszystko to to samo nawet blokady.