Spotkanie w Warszawie

paci napisał:

Eadem to w kostkach to brykiet do kominka na ognisko nie polecam bo wali jak stopy starego murzyna:D

Może robactwo odgoni :P

Jak chcecie sobie jakaś kiełbaske upiec to pamiętajcie żeby liściaste kupic bo sraki od żywicy spalonej dostaniecie:D

Jak mówiłem wczoraj Eademowi, ja (niestety) i tak Wam podrzucam pomysły raczej dla sportu, bo w weekendy - jak każda porządna małpa - buszuję we własnym lesie, czyli nie ma mnie w Wawie. Szanse pojawienia się na weekendowym zlocie - około 1% :-(((

Dlatego nie ma się co trzymać kurczowo jednego wariantu weekendowego tylko (z uwzględnieniem prognozy pogody) możemy z kilkudniowym wyprzedzeniem się umawiać. Bo co z tego, że miesiąc wcześniej ustalimy datę jak się okaże że będzie lało w tym okresie. Duży event to już latem najlepiej.

Ale generalnie, to jednak ludzie bardziej w weekendy mogą, więc... takie życie :-)

A to jak Zulusa nie będzie to nie ma sensu cokolwiek organizować, może niech Zulus się określi kiedy On może to wtedy będzie nam łatwiej ustalić termin.

Widzisz Łysy jak jesteś pożądany mimo nikczemnego wzrostu i braku owłosienia:D

E, no bez przesady, na każdym spotkaniu będzie inny skład. Nie da rady ustawiać się pod obecność wszystkich, bo to się nigdy nie uda. Organizator (Leszek) ustala termin i albo się uda dotrzeć, albo nie wszystkim :-)