Jak skuter od mechanika wróci to dam znać jaki efekt końcowy będzie. Być może to pomoże komuś kiedyś w czymś.
Witajcie! Skuterek wrócił, sprawa wygląda tak, że nie schodził on z obrotów a to za sprawą wody w gaźniku, tak wody a nie lewego powietrza
Postanowiłem tak jak z resztą obiecałem, że napiszę wyjaśnienie, które może pomóc nie jednej osobie. Przypominam, że tak akurat jest w moim przypadku, być może w Twoim też ale niekoniecznie
Pozdrawiam i szerokości życzę
jakoś to tak mało prawdopodobne ale niech ci będzie…
Mało prawdopodobne ale jednak możliwe, wiesz to tylko chińczyk.
A mój mechanik ma 40 letnie doświadczenie w zawodzie i dyplomy potwierdzające kwalifikacje także:slightly_smiling_face:
Hmmm 40 letnie doświadczenie w czym ? Musiał zacząć w 1980r a wtedy WSK, Osa, Żbik, Romet Kadet, Ogar 200. Nie mniej woda w gaźniku nie pozwoliłaby Ci skutera w ogóle uruchomić. Widać mechanik Cię w uja robi/ Zapytaj proszę mechanika, który kanalik w gaźniku twego skutera za co odpowiada Ciekaw jestem czy wie
Bo to 40-letni chińczyk co na skuterach sie zna od urodzenia.
Romecik… woda w gaźniku… a skąd się wzięła woda w gaźniku? Jeżeli jest woda w gaźniku to znaczy że była w paliwie - bo chyba deszcz ci nie napadał do gaźnika albo do zbiornika? Tankujesz wode z rowu?
Jeżeli była w paliwie to była na dnie zbiornika po nocy (to dość czasu żeby dwa płyny o tak różnej gęstości się ładnie wyseparowały) wiec po nocy twój gaźnik powinienn zassać samą wode z dna zbiornika i zgasnąć. Ale skąd masz wode w zbiorniku paliwa??
Z drugiej strony zarówno gaźnik jak i zbiornik to miejsce bedące cały czas w ruchu, wstrząsane, podlegające przeciążeniem, przechyłom - jednym słowem: bełtane że heja - wiec szansa że “spokojnie odłożyła się tam woda” jest minimalna.
Nawet jak sie jedzie gaźnikowcem po kamyczkach to gaźnik zaczyna szaleć bo tam sie wręcz piana z wytrząsania paliwa robi… a jeszcze przeciez cały czas ci sie wylewa z tego gaźnik… wiec by sie już 5x wylało… wiec co - masz stałe dostawy wody do gaźnika?
Wiec to jakby jedno wklucza drugie a całość sie do kupy mało składa.
Wrzuć fotki tych dyplomów…kolega ma nawet dyplom doktora bo sobie wydrukował
Nie wiem Panowie i już mnie to guzik obchodzi, sprzedałem tego trupa już i nie chcę nigdy więcej w życiu skutera, bynajmniej napewno nie chińczyka…
Pozdrawiam.