Simson czy skuter

dychul napisał:

Ryglos napisał:
Myślę podobnie jak Pietro. Według mnie to trochę obciach przed kumplami jeździć simsonem w mieście takim jak np. Wawa
Ryglos bredzisz jak potłuczony. Ja jeżdżę po Warszawie Jawką 50 i nikt nie dał mi powodów, że to obciach. Za przeproszeniem g#$*o kogo obchodzi czym jeżdżę. Takie wyśmiewanie się kolegów jest na poziomie szkoły podstawowej. Syn który ma 14 lat mówi, że w gimnazjum już nikt z nikogo się nie naśmiewa z niczego. Ja jestem zdania, że Simson to dobra szkoła na rozpoczęcie przygody z motocyklami. Jeśli jeszcze ktoś ma zacięcie do grzebania to już w ogóle super. Części są szeroko dostępne i dobrej jakości z Niemiec. Oczywiście za dobry egzemplarz mniej jak 3,5 tys. nie zapłacisz. Ostatnio zwróciło moją uwagę to ogłoszenie. http://allegro.pl/simson-s51-simson-enduro-simson-schwalbe-i2318433774.html

dychul 5 lat temu sprzedałem takie Schwalbe KR50, za 200 i Jawkę 20p za 800zł ;)
Mam jeszcze na pozbyciu 2szt. Simsona SR4 i Jawę 555, ale za 555, będę chciał tyle co za Simsona z linku. Są jeszcze u mnie dwie Cezety 175cc, 450 i 487 z 1962 i 1986 roku. Trzeba będzie wystawić na allegro :)

bierz simsona to jest sprzęt :)
a o naśmiewaniu dychul dobrze napisał

Pietro rezerwuję 555 :)

Mam jeszcze na pozbyciu 2szt. Simsona SR4 i Jawę 555, ale za 555, będę chciał tyle co za Simsona z linku. Są jeszcze u mnie dwie Cezety 175cc, 450 i 487 z 1962 i 1986 roku. Trzeba będzie wystawić na allegro :)

Pietro ja nie pozbyłbym się takich sprzętów w życiu. Jak przychodzi sezon swędzi mnie ręka aby zakupić kolejnego antyka. Niestety kłopoty lokalowe i chroniczny brak kasy skutecznie mnie hamują w moich planach. Ale taki Schwalbus z ostatniego wypustu to istna piękność.

Po kij odkopujecie temat sprzed 7 miesięcy? Poza tym wtedy inaczej troche myślałem, ostatnio miałem ofertę simsona w małych pieniądzach. Gdyby nie to że jestem z kasą na - to bym brał, choćby do przejażdżek, bo bardzo fajna maszyna. Chińczyk z nią według mnie nie ma szans.

madi napisał:

bierz simsona to jest sprzęt :)
a o naśmiewaniu dychul dobrze napisał
Pietro rezerwuję 555 :)

Nie ma sprawy, bo już nie mam gdzie trzymać tych sprzętów. Moja Jawa 555 ma przejechane 5tyś.km, po babci, 100% oryginał. W takim stanie to naprawdę kolekcjonerski rarytas :)

Nie wiem jak wasze ale mój simson jest jak cross wszędzie nim jeżdżę po drogach polnych lasach wszędzie nic mi się nie dzieje . Jakbym jeździł skuterem po lesie to by się zawiesił na 1 górce plastki porysowały itp . Rama jest wytrzymała nie miałem żadnej awarii jak narazie (simsona mam skladanego od ramy 3 biegowego) .

Brawo za odkopanie starego tematu.

Tylko Simer :)