Pewnie z tą organizacją garazu byłoby jak z wycieczkami Mazowieckiej - najpierw wszyscy chcą, a w rezultacie jedzie jedna osoba albo i nikt.
Pewnie z tą organizacją garazu byłoby jak z wycieczkami Mazowieckiej - najpierw wszyscy chcą, a w rezultacie jedzie jedna osoba albo i nikt.