Problem z bezpiecznikiem Longija

Regulator kupiłem czekam aż ustawlisz coś więcej

Z mechanikiem nie widziałem się, ale widziałem schemat działanie podobnego regulatora napięcia. Ten regulator ma 4 wejścia. 1 masowe, 2 prąd idący od akumulatora prąd stały, 3 i 4 są z mostkowane wejście z prądnicy z odejściem na lampy prądu zmiennego. Wprawdzie jest to schemat instalacji 6V, ale myślę, że zasada działania jest taka sama jak w przypadku 12V. http://obrazki.elektroda.net/100_1266782675.png Teraz co ja bym zrobił. Żarówkę jednym biegunem podłączyłbym do (+). I podłączałbym kolejno przewody idące z wiązki regulatora. W jednym przypadku powinna żarówka zaświecić się pełnym światłem,w jednym nie palić się, w dwóch przypadkach może jarzyć się słabym światłem. Jeśli tak będzie zaryzykowałbym podłączenie instalacji. Trzymam kciuki

Bzyk ma być cały czas wyłączony?
Jesli dobrze rozumiem jeden przewód od żarówki do przewodu od bezpiecznika 2 kolejno do przewodów regulatora ?

Tak ma być jak mówisz, ale bzyk wyłączony i stacyjka także. Później możesz włączyć stacyjkę. Jak włączysz światła lub inne odbiorniki to w dwóch przypadkach żarówka powinna się żarzyć. Jeśli żarówka będzie paliła się pełnym światłem więcej jak w jednym przypadku to znaczy, że jest źle.

Zrobiłem tak jak napisałeś W pierwszym przypadku paliła się pełnym światłem,w drugim wcale w następnych bardzo słabo

Więc podłączyłem wszytsko cacy kierunki chodzą światła też napięcie nie spada lecz coś było nie tak...
Nie chciał odpalić na starter. Więc pomyślałem przejadę się i naładuje się akumulator. Wykonałem okolo 6km zgasiłem bzyka odpalić na sterter nadal nie chce i jeden element obok regulatora jest bardzo gorący tak gorący że zesmarzył kawałek obudowy ...

Zrobiłem na szybko zdjęcie telefonem

http://imageshack.us/photo/my-images/37/zdjcie003t.jpg/

Bezpiecznik mi dali w serwisie 15a

To jest opornik świateł. Ten opornik ma za zadanie zbić napięcie aby żarówek nie popaliło. Teraz trzeba woltomierzem sprawdzić ładowanie na zaciskach akumulatora. Obawiam się, że więcej na odległość nie pomogę.

Jakie powinno być napięcie na zaciskach ?

Skoro on się robi gorący dostaje za dużo prądu. regulator nowy więc nie wiem w czym może być problem ...

Napięcie na ten opornik idzie poza regulatorem napięcia bezpośrednio z prądnicy. Natomiast regulator z układem prostownika odpowiada z ładowanie akumulatora i innych urządzeń elektrycznych prądem stałym. Oczywiście napięcie powinno wynosić od 12V do 14,5V maksymalnie mierzone na zaciskach akumulatora.

Aktualnie nie mam miernika jutro będę miał.
A czy jest możliwość że akumulator jest za słaby i dlatego opornik świateł robi się gorący ?

Ten opornik zawsze będzie gorący. Im wyższe napięcie tym gorętszy i światła jaśniej świecą.

Ale tak gorący żeby zaczął topić obudowę ?
Więc może jest zbyt wysokie napięcie ?

Tylko teraz krótkie mi padły a długie świecą

Zmień żarówkę od mijania, jak będziesz miał miernik to pomierz jutro na spokojnie napięcia. Jeśli aż wytopił obudowę to może dostaje zbyt wysokie napięcie z prądnicy, albo jego też trafiło. Jutro wyjeżdżam na trochę jak będziesz miał pytania możesz zadzwonić telefon przyślę prywatną wiadomością, ale zaakceptuj mnie do grona znajomych bo inaczej nie mogę wysłać prywatnej wiadomości.

Od mijania ? Czyli kierunek ? Nie wiedziałem że kierunki mają cos do długich i krótkich .

Pisałeś, że krótkie padły tak. Krótkie i mijania to przecież to samo. Kierunowskazy nic nie mają do świateł krótkich i długich jak nazywasz.

Ale to jest jedna żarówka :)

Bardzo możliwe, że masz żarówkę dwu włóknową H4 lub zwykła na 90% spaliło się włókno tej żarówki od światła krótkiego. Może do kompletu padł ten opornik od świateł :(

Nie no kasy w bzyka już pakować nie mam zamiaru...
Ale gdyby opornik padł długie by nie świeciły oraz kierunki chyba .

kierunki mogą pracować na prądzie stałym i opornik nie będzie miał z tym nic wspólnego. Pomierz napięcia na akumulatorze na uruchomionym silniku, a także zmierz napięcie na włączonej żarówce reflektorowej. Jak będzie dużo powyżej 12V, padł opornik.
PS
Niestety za przyjemności trzeba płacić