Pomożecie w temacie gaźnika?

Na spokojnie,kupując membranę sprawdź średnicę sworznia,są różne. Coś w tym jest, jak mnie zalało filtr powietrza,to cały dzień do bani,nic tylko myślałem o moim "chinasaki". Powodzenia :-)

Za to "powodzenia", ani myślę dziękować.
Jak mawia u mnie w pracy, taki jeden,
o sukcesach meldować, problemy rozwiązywać we własnym zakresie.
No to będę meldował. Pewnie dopiero wieczorem.

He he znam też takie: sukces jedno ma imię,ale ojców wielu. Spoko:-):-)

Niestety, po wymianie membrany, dalej jest to samo. Ze sprężynką, zaskoczył z "pół obrotu". Wkręcił się na obroty, jak to zwykle na ssaniu. Pomyślałem, że się udało. zestawiłem skuter ze stopki, wsiadłem aby się przejechać po hali warsztatu. Zadłąwił się, zamulił i ledwo utrzymałem go na chodzie. Po wyjęciu sprężynki nie ma większych problemów z pracą silnika. Jedynie w czasie jazdy, zwłaszcza na niższych obrotach bardziej buczy niż jedzie, ale przy wyższych obrotach chodzi na 90%.
Ręce opadają, przyjdzie kupić nowy gaźnik, Ale dla mnie nie jest to rozwiązanie, z którego byłbym zadowolony, chociażby dla tego, że nie dowiem się co tak na przawdę jest/było uszkodzone.

Kule brak mi pomysłów,ewidentnie nie dostaje paliwa tyle ile trzeba,jakiś gaźnik na zamianę bylby dobry,żeby obczaić czy będzie tak samo.

Zgadza się, tylko skąd tu gaźnik wytrzasnąć.
Nie mniej jednak, ciekaw jestem, która z pierdółek jest trafiona.
Bo na pewno nie jest to poważna usterka, tylko ja po prostu nie mogę jej znaleźć.

Odkopię nieco, bo mimo wymiany gaźnika na nowy, dalej jest to samo.
Na zimnym pali super, gdy wyłączy się ssanie, po dodaniu gazu zaczyna się dusić.
Wczoraj udało mi się go uruchomić. Przejechałem około 10 km.
Dziś rano zapalił bardzo ładnie, ale pozwolił dojechać tylko 3 km.
W filtrze powietrza pokazało się paliwo. I koniec jazdy.
Dobrze, że w pracy mamy Lublina....
Wspomożecie swoją wiedzą?

Wojciechu, trzymam za Ciebie kciuki i monitoruję ten wątek, ale pomysły wyczerpały mi się już na pierwszej stronie.

Nowy gaźnik i dalej są problemy z eksploatacją skutera, niestety na odległość nie pomogę, ale przypadek Twój bardzo mnie zaciekawił.

Działaj, nie poddawaj się i kombinuj dalej. Pozdrawiam.

Edit: Jakoś tam wytrzymamy. :D

Dokładnie. Teraz to już jest sprawa AMBICJONALNA!
Ale dalsza walka dopiero w przyszłym tygodniu. Brak czasu doskwiera mi najbardziej.
Jeżeli tylko wytrzymacie ze mną, to będę informował o postępach.

statorable napisał:

Dokładnie. Teraz to już jest sprawa AMBICJONALNA!
Ale dalsza walka dopiero w przyszłym tygodniu. Brak czasu doskwiera mi najbardziej.
Jeżeli tylko wytrzymacie ze mną, to będę informował o postępach.

wytrzymamy,wytrzymamy,kule ręce opadają, sam jestem ciekaw co to za przyczyna.Jak uda mi się wymyślić coś sensownego,to zaraz zapodam.Zastanawia mnie, czemu paliwo w filtrze powietrza,to tak jakby zamiast ciągnąć, to jakby wypychał.W sumie to objaw zalewania,może wyciągnij tą zwężkę z filtra powietrza, tam w środku jak się odkręci pokrywę, u mnie na starym gazniku nie było mowy o jezdzie, z tą rurką,cały czas się dusił i regulacja nie pomagała. Czekam na info o postępach!!!

Pozwolę sobie wrócić do tematu.
Miałem dziś chwilkę, więc kilka prób i ciągle nic. Silnik zaskakuje pięknie, ale chodzi tylko na ssaniu. Gdy przestaje działać ssanie, silnik gaśnie po dodaniu gazu. Wykluczam gaźnik, bo na obu, nowym i starym jest tak samo.
Poddać się?
Oddać do serwisu?
Hańba!

Jesteś w 100% pewny, że to nie jest jednak wina kranika paliwa sterowanego podciśnieniem z układu dolotowego?
Czy bezpośrednio po odpaleniu, kiedy jeszcze jest na ssaniu da się bezproblemowo podnieść obroty silnika kręcąc manetką gazu?

Dumaj i grzebaj, bo faktycznie będzie hańba, żeby takiego małego chinola 4T samemu nie ogarnąć. :D

Zasysając wężyk sterujący pompką, powoduję, że paliwo leci z przewodu.
Na 100, to nie, ale na 99% to nie kranik psuje mi krew.