POMOCY zakup uszkodzonego skutera ukryte wady

A ja wam mówię że g mu to da, a dlaczego?Bo jak by się zepsuł i zaraz chciał do oddać to gitara a teraz jak katował skuter tydzień on stanął i na dodatek zaprowadził do pana mietka nie na serwis, i ów Pan mietek go rozgrzebał to za ch,a kasy nie odda,sami spróbujcie coś kupić włożyć tam łapy i po tygodniu oddać,za chiny nikt na takie coś nie pójdzie bo sam bym tak zrobił kupił skuter ideał w ciągu dnia podmienił bebechy na gówniane a potem oddal bo nie chodzi.Podstawą zwrotu jest nie ingerowanie w stan pojazdu pomiędzy zakupem a zwrotem i nie wątpliwie na tym punkcie się oprze sprzedający,znam to z własnego doświadczenia,nawet na forum to poruszałem jak debil kupił ode mnie 2 skutery i pierwszego dnia wepchnął w nie łapska popier,,,,ł że cho cho i odwiózł po trzech dniach,a że nie jestem cham to zwróciłem kasę zatrzymując prowizję za regulację i użytkowanie przez 3 dni.

paci napisał:

A ja wam mówię że g mu to da, a dlaczego?Bo jak by się zepsuł i zaraz chciał do oddać to gitara a teraz jak katował skuter tydzień on stanął i na dodatek zaprowadził do pana mietka nie na serwis, i ów Pan mietek go rozgrzebał to za ch,a kasy nie odda,sami spróbujcie coś kupić włożyć tam łapy i po tygodniu oddać,za chiny nikt na takie coś nie pójdzie bo sam bym tak zrobił kupił skuter ideał w ciągu dnia podmienił bebechy na gówniane a potem oddal bo nie chodzi.Podstawą zwrotu jest nie ingerowanie w stan pojazdu pomiędzy zakupem a zwrotem i nie wątpliwie na tym punkcie się oprze sprzedający,znam to z własnego doświadczenia,nawet na forum to poruszałem jak debil kupił ode mnie 2 skutery i pierwszego dnia wepchnął w nie łapska popier,,,,ł że cho cho i odwiózł po trzech dniach,a że nie jestem cham to zwróciłem kasę zatrzymując prowizję za regulację i użytkowanie przez 3 dni.

nie zawiozłem go do żadnego mietka tylko do chłopa co ma serwis motorowy jak by był dobrze złożony to by się nie zepsuł a sam byś sie wku...jak byś zobaczył spawanie na silniku.a ja chce tylko zwrotu naprawy skutera ale żyją na tym swiecie szma....ty które myślą ze są panami tak i tak tego tak nie zostawię

Walcz wytrwale może sprzedający nie okaże się ch,j i zwróci ci koszta [ja bym tak zrobił jak napisałem wyżej,zwróciłem kasę zatrzymując prowizję za regulację i użytkowanie przez 3 dni] nadzieja taka że posiada coś takiego jak resztki honoru.

byłem dziś u niego mam kase od niego ugadaliśmy sie ze daje mi 70% ceny naprawy a ja reszte stwierdziłem ze tak będzie ok bo co dalej sie kłucić

skoro ci takie rozwiązanie pasuje to jest ok. ale przy okazji naprawy pooglądaj go bardzo dokładnie bo to hgw co jeszcze z niego wyjdzie

To ciekawa koncepcja... kupiłeś szajs, praktycznie nienadający się do jazdy... on, zamiast zwrócić Ci pieniądze, to oczekuje dopłaty do ceny szajsu w wysokości 30% ceny, jaką trzeba zapłacić, żeby doprowadzić go do stanu używalności... No massakrra...
Upierałbym się przy tym, że cały koszt remontu po jego stronie, a Ty wspaniałomyślnie nie skierujesz sprawy do sądu... Komornicy są ostatnio wyjątkowo sprawni...

Ta szczególnie w łódzkim:D tylko czy sprzedający ma ciągnik:D

Jak on nie ma, to pewnie ma jego sąsiad... :D

@Druid

Sprawa potrwałaby min. 1 rok, nie wiem kiedy byłeś w sądzie ale realia są takie że 30% to ok w porównaniu do czasu i kosztów związanych z POLSKIM sądownictwem.

@yakuzo12

Brawo za kompromis i dobre rozegranie gry

To aby na pewno jest kompromis? Dla kogo?... Wolne żarty. Oczywiście yakuzo12 może odpuścić, to jego decyzja, ale już dla przyzwoitości nazwijmy to ustępstwem dla świętego spokoju... to zrozumiem...

Odpuściłem bo chłop ze wsi.
A z rozmowy z gościem on nie wiedział o tych naprawach synek myślał ze jest magikiem.
Ojciec spoko ale synek wieli cwaniak za swoje dostanie od ojca zrobiłem tak ze moze do naprawy dołoze 50zł chłop nie musi wiedzieć o wszystkim ;)

No to mnie uspokoiłeś... lepiej myślec o sobie, że się jest wielkodusznym, niż że się zostało wydymanym... No to naprawiaj i spokojnej jazdy... :)))

Ale jak byłem u niego pokazałem mu zdjęcia i troche sie wystraszył jak mu mówiłem ze pujde do sądu z tym wiedział ze mam racje bo pisaliśmy jakiś papier ze wszystko jest ustalone i on zabrał ten papier z moim podpisem.
Trzeba tępić chamstwo ;)
A motorek będę miał w środe gotowy to jazdy