Opinie: Toros F16: Czy wytrzymał?

Haha a ja mam tarczę z przodu od fabrycznego :smiley:

i dla tego więcej zapłaciłeś.

2400 km- tulejki w wariatorze wymienione-koszt 60 zł

jak ja już nim nauczyłem sie 180 stopni kosztował 1400 a zerwałem na niego 1300 wiecie czemu bo kluczyk niepasował do bagażnika ale frajde mam jak ciągnie mi 80 :smiley:

Coś słabo był testowany :smiley: Kolega musiał sobie dorobić “wspornik” bo się rama złamała. Foto: http://desmond.imageshack.us/Himg210/scaled.php?server=210&filename=obrazuu.jpg&res=landing Jeśli nie można linkować to z góry przepraszam :slight_smile:

Kolejna wpadka Torosa po 2680 km padły łożyska w przednim kole-mechanik orzekł-małe chińskie rączki zrobiu za krótką tulejkę…70 zł z mojej portmanetki mniej…

Test skutera bardzo nie dokładny, tyle ile on ma wad stworzonych przez sam projekt budowy, i fabrykę nie ma żaden skuter. Fabrycznie jest montowana za duża dysza główna przez co go ciągle zalewa, i ciągle są problemy z jego gaźnikiem. Fabrycznie skuter został źle zaprojektowany, gdyż przy 2 osobie plastik łączący prawy, oraz lewy bok z plastikiem od wlewu benzyny po prostu pęka już za przewiezieniem drugi raz pasażera. Co jeszcze? Brak uszczelki przy stopce bocznej, przez co przy wjechaniu w dużą kałużę ten czujnik się zalewa, i tworzy zwarcie, tak, że nie jest możliwe odpalenie skutera. W skuterze ciągle coś pada, i to nie ze złego użytkowania, ale z winy słabych części, oraz słabej konstrukcji. Przebiegu mam już prawie 2000 km w drugim skuterze takim samym, i już w nim padło: - Żarówka - Ssanie - Regulator napięcia - Dysza za duża (max 80, a jest montowana 85) - ciągłe problemy z zalewaniem podczas jazdy - zwalnia do 20km/h podczas jazdy (o wypadek nie trudno) - Kabelek się odłączył z iskrownika - Czujnik stopki bocznej - zalany - pchałem skuter 5 km w zimę, w błocie do domu, gdyż nie odpalił. Oraz ostatnia usterka - wczorajsza: - Padł czujnik stopu w prawej klamce. Więcej chińskich skuterów nie kupuje.

A gdzie to Twoje słynne "jak dbasz tak masz"? Chyba, że to tylko ma zastosowanie do pierwszej awarii :) Pamiętam, jak pisałeś, że śmiga Ci jak niejedna Honda :) Widzisz życie weryfikuje pewne poglądy, zazwyczaj boleśnie ;). Zbieraj na tego Visiona lepiej. Pozdrawiam :)

Teraz dopiero zrozumiałem, że tu nie chodzi o sposób użytkowania, tylko o jakość wykonania, zaprojektowania, skręcenia. A może wszystko wyszło przy tych 2 tys. km, i następne pokonane km będą bezawaryjne? Nie wiem, zrobię jego dokładną recenzje jak będę kupował honde vision, a tego oddawał Ojcu/Siostrze/Mamie, no bo po co mi 2 skuty?

Zrobiłem edit poprzedniego posta, ale dopisze i tu. Na początek nie jest to zły skuter, zdziwiłem się, że nie kupiłeś po wypadku czegoś lepszego. No moja Vitalka stoi od kiedy mam Like, będę musiał ją sprzedać w końcu. Choć raz się przydała jak jechałem na koncert, wiedziałem, że wolno stojący skuter i pijani ludzie to niedobre połączenie.

Raz śmigał jak nie jedna Honda, kilka dni później się już sypał w ręku. Głównie większość problemów była związana z gaźnikiem, regulacją gaźnika, ale później i inne rzeczy zaczęły się sypać. Dlatego chce Visiona bo on ma wtrysk paliwa, a nie ten zwalony gaźnik. Zresztą Honda to już marka, która raczej robi skutery, które nie sypią się. Ciekawy jestem co następnego w tym moim Chinolu padnie? Rama się złamie? Klakson? Może przerywacz kierunkowskazów? Oby nic w silniku.. Odpukać, bo jako tako jeszcze nim jeżdżę i potrzebny mi jest codziennie na pokonywanie około 25 km. - Dom - Szkoła - Sklep - Dom