Wyglądają solidnie. Do tego pewnie można zamówić z zapięciami na klamry. Cena jest bardzo przystępna. Naszą prośbę przekażę Leszkowi.
O tak, te kamizelki na rzepy to mega tandeta, trzepoczą na wietrze jak flaga na maszcie. Osobiście używam pasów odblaskowych, nie wyglądają tak “przypałowo” jak kamizelka a spełniają swoją role w 100%.
Zapięcia na klamry?? Lepszy moim zdaniem będzie zamek, bo powietrze nie będzie sie tak pod spód dostawać i nie będzie tak trzebać przy wieterze…
Ludzie ogarnijcie się…te kamizelki przypomniały mi dyskusje na temat kasków za 500zł na motorower z marketu za 1500zł, który rozpędza się do 50km/h czyli cena kasku, to 1/3 ceny motoroweru. Teraz jestem w Chorwacji gdzie śmiga więcej skuterów niż aut, każdy ma kask za 20zł, a skuter za 10000zł, lub więcej bo nawet 300-kami jeżdżą w takich. Gdyby usłyszeli o kamizelkach, rozbawił bym ich na maxa :))
Pietro, napisałem ten artykuł na podstawie swoich obserwacji na naszych polskich drogach. Gdzie poruszamy się bez poboczy korzystając z tego samego pasa ruchu co ciężarówki i spóźnieni biznesmeni z komórką przy uchu w służbowych furach. Sam kiedy jeżdżę większym sprzętem to nie zakładam kamizelki, gdyż raczej nie jestem wyprzedzany, ewentualnie jest mniejsza różnica prędkości pomiędzy pojazdami. Ja nikomu nie karzę przecież jeździć w kamizelce!!
Obawa przed narażeniem na śmieszność jest jednym z gorszych motywów działania. Każdy powinien sam podjąć decyzję czy kamizelke chce zakładać czy nie chce. Na razie obowiązku nie ma więc nie ma co drzeć kotów.
Ja nie chce i nigdy nie założę, o bezpieczeństwo trzeba dbać czynnie a nie biernie, bo kamizelki nic nie pomogą.
Piękna Jawka nie ma co