najlepiej jak by ustawodawca zmienił definicje motoroweru - pojazd o pojemności do 50cm3, bez tego nieszczęsnego limitu prędkości. ale to nierealne :-)))) ale pomarzyć można
Witam serdecznie Wszystko fajnie ale pozwolę sobie nieco poprawić ten (mimo wszystko) użyteczny artykuł. Zatem tak: nie potrzebna będzie wizyta u rzeczoznawcy. Dzwoniłem najpierw do Okręgowej Stacji Diagnostycznej a potem do Wydziału Komunikacji i dowiedziałem się następujących rzeczy: 1. silnik najlepiej zmienić w serwisie, który ma uprawnienia do wykonywania tego typu prac. 2. z fakturą za zmianę silnika oraz wyciągiem z KRS jedziemy do OSD i tam za 180 zł następuje zmiana klasyfikacji pojazdu: z motoroweru na motocykl. 3. z dokumentem z OSD jedziemy do WK i dostajemy za bodaj 54 zł nowy, miękki dowód rejestracyjny. 4. gnamy do agenta/oddziału ubezpieczyciela i meldujemy im, że mamy już motocykl i chcemy dopłacić do ubezpieczenia - dostaniemy aneks, który zmieni dane na naszej polisie. 5. zaczynamy docieranie silnika i cieszymy się z jazdy z prędkościami wyższymi niż tych 45 km/h Czy to, co napisałem powyższej będzie miało odzwierciedlenie w rzeczywistości dowiem się 19-go kiedy planuję odebrać swoje Ferro 901 z serwisu już z nowym sercem Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia gdzieś na trasie
Wiele zależy od urzędników powiatu i samej stacji diagnostycznej. Diagnosta niekoniecznie może chcieć wydać dokument o zmianie klasyfikacji pojazdu bez wiedzy o technicznych szczegółach tej modyfikacji. Mało tego, wiele Wydziałów Komunikacji również żąda dodatkowo wspomnianej opinii rzeczoznawcy lub potwierdzenia od producenta pojazdu odnośnie możliwości wprowadzania zmian konstrukcyjnych. Tak jak napisano w poniższej informacji - dużo zależy od wewnętrznych procedur urzędu: http://www.badaniapojazdow.pl/porady/zmiany-konstrukcyjne/jakie-dokumenty-sa-wymagane-podczas-badania-technicznego-po-zmianach-konstrukcyjnych.html