No to dokupię jeszcze plastikowe nartki... :-)))
I jak tam - nartki są? U mnie biało, idę lepić bałwana;)
A olej, zdecydowanie bardziej nada się do czterosuwa żony UFO, niż do mojej dwusuwowej popierdułki ;)
Tym razem, Bea, bredzisz :-))) To olej do przekładni przy kole, coś jak most w samochodach z tylnym napędem (lub 4x4) - nie ma nic wspólnego z rodzajem silnika (4T czy 2T).
Śnieży... :-(
Nartki muszę dać do serwisu (ostrzenia), w święta zabieram wnuka na jego pierwsze narty w życiu. Może przeżyjemy - obaj :-)))
Ja zawsze bredzę, Zulusku - jeszcze nie zauważyłeś? ;))) - nie tylko w *Bredniach Arasza*;)))
Po co niby mam się bawić z wymianą jak wszystko jest ok' - wycieków nie ma, sucho, to niech se będzie taki jaki jest. ;)
Powodzenia na stoku, mi się może uda wyrwać w ferie;)
Jeździsz? Nie byłem na nartach już kilka lat... ciągle coś, a uwielbiam... tylko czasu brak.
Amatorsko:)
Ostatni raz 4 lata temu, bo też ciągle"coś"...:(
Baza: Poronin + wypady > Zakopiec > Białka Tatrzańska... etc...
Mam nadzieję, że tym razem się uda :)
W naszych górach nie byłem już hmmm... z 10 lat minimum. Jak dzieciarnia podrosła przyszedł czas na dalsze wyprawy, a teraz - z małolatem (4 lata będzie miał w styczniu) - powrót do korzeni. Bukowina :-)))
Ahaaa... byłam, byłam...;)
"Tyż piknie" ! ;)))