Kolego, powiedz szczerze, ile przejedziesz kilometrów na pełnym baku, jadąc non-stop owe 80km/h? Jestem przekonany że po 90km lub wcześniej brakuje paliwa (o ile silnik się nie zatrze). Ja śmigałem Agility 4T non-stop 100km ze stałą prędkością 70km/h i przy takim stylu jazdy spalał 2,5/100. Silnik nie zatarł się i śmiga do dziś ;) P.S Aeroxy i Aprille, to 2T ;)
Kolego Pietro po pierwsze twój Agility 4T bez zmian w silniku i na standardowym wydechu to 70 pójdzie przy dobrych wiatrach.Po drugie jak ja wystartuję ze skrzyżowania na śmiatłach i ty to kiedy dojedziesz do połowy następnej przecznicy to ja będę już za światłami następnymi.Po trzecie robię wycieczki non-stop po 150km w obie strony,cisnę go 75-78km na godzinę non-stop i nigdy się nie zatarł i nie zatrze.Wystarczy by miał olej najwyższej klasy i inne płyny zmieniane na czas+regulować silnik.Co zresztą sam robię,jak i inne przy silniku operacje.Jestem ciekawy czy ty zrobisz wszystko przy 4T jak się zbuntuje-nie sądzę i serwis potrzebny.Na koniec wiedz że przy prędkość 75-78 na godzinę jak cisnę 5 litrów starczy mi na mi na 130km.POZDRO P.S:Mystek ma rację,4T więcej koni w danym modelu niż 2T?Co ty za głupoty chłopie opowiadasz?
Kolego leon000, szczerze mówiąc masz niezły problem. Ja mając prawo jazdy na motocykl, wolał bym coś pojemności 125 na dojazdy do pracy - przede wszystkim dlatego, że rzadziej trzeba w takim pojeździe trzymać manetkę odkręconą na maksimum. Zwłaszcza jeżeli do pracy jest daleko.
Jestem pragmatykiem i uważam, że jak się nie spróbuje, to człowiek nie będzie wiedział czego tak na prawdę chce (a od innych ludzi się tego nie dowiesz, bo każda sroczka/pliszka/myszka swój ogonek chwali), a jak już pojazd się kupi to będzie po jabłkach. Proponuję zatem udać się do wypożyczalni skuterów i pożyczyć upatrzony model na 1-2 dni, pojechać nim do pracy, wrócić i pojazd zwrócić. Ewentualnie popytać w salonach czy są możliwe jazdy próbne.
Jeżeli umiesz się samodzielnie zająć drobnymi naprawami i trochę gorsza jakość plastików Ci nie przeszkadza, to Zipp nie będzie dla Ciebie tragiczną pomyłką. Jeżeli chcesz większej niezawodności, wszelkie drobne niedomagania zostawiasz serwisowi, to wybierz pojazd lepszej marki od porządnego autoryzowanego dealera (nie jakiegoś podwórkowego). I nie kierować się emocjami przy zakupie, oczywiście :)
Jestem ciekawy czy ty zrobisz wszystko przy 4T jak się zbuntuje-nie sądzę i serwis potrzebny.Na koniec wiedz że przy prędkość 75-78 na godzinę jak cisnę 5 litrów starczy mi na mi na 130km.POZDRO P.S:Mystek ma rację,4T więcej koni w danym modelu niż 2T?Co ty za głupoty chłopie opowiadasz?
W 8 klasie podstawówki, robiłem już remont kapitalny własnej MZ ES 250 tzw. Jaskółka (zresztą Tobie pewnie to nic nie mówi),rozkręciłem silnik, wymieniłem łożyska i simeringi, pomalowałem cały motocykl, złożyłem wszystko własnoręcznie, bez niczyjej pomocy. Motocykl służył mi długo i bezawaryjnie. A Ty mi tu wyskoczyłeś z serwisem skutera, żenada.. 5 litrów na 130km, pewnie ci starczy, ale przy prędkości 50/h, a nie 75, mniejsza o to, życzę Tobie spalania nawet 2L/100km jadąc na maksa i abys nie zatarł taką jazdą silnika, w trasie 130km non stop, na v-maxie. Niestety Mystek i Ty nie macie racji, bo są skutery 50-ki 4T, mocniejsze od 2T i nie tylko wspomniane przezemnie Motobi z 4 zaworową głowicą. Dlatego w mojej wypowiedzi pisałem, żeby zwracać uwagę na moc, a nie ulegać stereotypom, że niby 4T zawsze jest słabszy, otóż NIE.
Wiesz Pietro akurat Na MZ-kach też miałem okazję śmigać w młodość.Do twojej wiadomość do mam 37 wiosen na karku i pamiętam dobrze MZ,ETZ-y i Jawy 350-ąte.Maż mojej starszej Siostry która ma teraz 46 lat miał Mz 251 i Jawę 350.Ja brałem Mz-tę,on na Jawie i w okolicach Sulejówka i Halinowa po polnych drogach śmigaliśmy.A jeśli nie wierzysz że Vitalka 2T pali 3,8litra na sto przy szybkiej jezdzie i nie zaciera się silnik jak ją długo gazujesz to twój problem chłopie.Widocznie mało czytałeś opisów użytkowników tego modelu i nie miałeś z nim doczynienia.Ale ok,nie licytujmy się już tak i wszystkiego dobrego życzę tobie.Po prostu co tu dużo mówić 2T wygrywa z 4T w 85% argumentów użytkowych-te trochę paliwka mniej i to wszystko,reszta 2T wygrywa :)
Każdy szuka sprzętu, jaki myśli że będzie dla niego najlepszy. Nie mówię że Vitality 2T jest zły, bo bym skłamał, ale 4T nie powinno się skreślać na starcie z powodu stereotypów jakie o nich panują ;)
Chyba z tymi 85% się trochę zagalopowałeś Robertonos :) 4t mniej się grzeją, mają skuteczniejsze smarowanie, można hamować silnikiem, mniej palą, są po prostu nowocześniejsze. 2t wygrywa gdy chodzi o prostotę konstrukcji i łatwość tuningu, dynamikę. Pomijając wcześniejsze cechy to KM tak naprawdę się nie liczą, ważny jest moment obrotowy przekazywany na tylne koło i szeroki zakres użytecznych obrotów.
Pietro masz rację,tylko to normalne przecież że Ty będziesz za 4T ponieważ takich silników używałeś i ja za 2T bo lubię "pszczółkę" głośno bzyczącą.Każdy zadowolony ze swojego sprzętu będzie go chwalił.Ja to szanuję że Ty jesteś entuzjastą "czwórek",jak kiedyś zmienię na 200-300 to też będę 4T przecież.Jeśli moja wiedza nie jest całkowita lub w jakikolwiek sposób moja wcześniejsza wypowiedzi minęła się z prawdą to sorki Pietro.W sumie fajnie że obaj mamy Skuty Kymco.Szczerze powiedziawszy to zastanawiałem się nad Agility,mało brakowało i Vitalkę kupiłem.POZDRO SZEROKOŚĆ
W sumie co autor nie wybierze to żałował nie będzie. Zarówno 2t mają swoje plusy jak i 4t.
I też nie spotkałem się z sytuacją aby ten sam model 4t miał więcej km niż 2t.
Ja mam 4,9km w skucie który waży 78kg. Więcej jak trzy litry nie spali a przyśpieszenie ma super. Szkoda tylko, że kultura pracy silnika nie jest na takim poziomie jak w 4T. Tutaj mamy silnik jak w kosiarce, mieszanka paliwowo-olejowa itp. 4T to już "prawdziwy" silnik ;-)
Jak dla mnie to w poj. do 50ccm 2T. Od 125ccm tylko i wyłacznie 4T. Moc OK, spalanie niskie, V-max przyzwoity.