rozumiem hip hop rozumiem rap , reggae , nawet discopolo , można się nawet pośmiać,
ale nie rozumiem techno , bezsensowne napierdalania banią w drzwi od garażu , kiedyś koleżanka (właściwie to tak szmata a nie koleżanka) zachwycała się tym ze jej brat robi zajebiste techno w pół godziny , i to jest właśnie żałosne... Nawet takie chujowe piosenki 50-cio centówki potrzebują czasu żeby zaistnieć musi być text piosenka , teledysk itp a nie kurde animacja z winampa , oraz same basy zrobione na kompie , bez urazy ale ludzie słuchający techno kojaża mi się (tylko kojaża) z taką tępotą umysłową ....
reggae jest wypas !xD przy discopolo pamiętam na zielonce w tym roku się wszyscy najlepiej bawili, na głośniki puścili discopolo i cały obóz prawie śpiewał i grał w karty a rap czasem też jest dobry tylko nie ten w którym w kółko kur**, kur** i jakie to życie jest przeje…
Ogólnie polecam takżę muzykę Hansa z 52 dębiec, no i OSTR Kiedyś przyszykuje takżę listę piosenek Dance bo mam ich tyle że nie nie starczy dnia żeby napisać je ^^
jak dziewczyna słucha pezet, eldo, PTP, itp. to wporządku nawet fajnie … ale jak widzę kolesiów którzy przyrównują PTP do WWO, OSTR, PFT, K44 i inne klasyki to mi rozpier****dala uczucia ^^ hehe
Enter Sandman Judas Kiss Welcome Home (Sanitarium) My Apocalypse The Day That Never Comes The Unforgiven The Unforgiven II One Nothing Else Matters Battery Master Of Puppets Fade To Black The Thing That Should Be Sad But True
a ja nigdy nie lubiłem polskiego rocka ani metalu, nie mój gust jeśli chodzi o rocka to takie bardziej komercyjne kawałki np 3doors down, pink czy one republic i może jeszcze linkin park i Nickleback
OT: To szpań dalej ja poczytam (umiem zagrać toccatę i fugę d-moll :D)
a tak z tematu: To ostatnio mam wysokiej klasy fazę na:
skunk anansię - because of you the fray - heartless 3 doors down - landing in london placebo - ashtray heart billy talent - the ex nickelback - burn it to the ground vader - kingdom snow patrol - set the fire to the third bar sum41 - noots