Można sprzedać ?

Witaj po przerwie. Dobrze się z tematem wstrzeliłeś, rozmawialiśmy o tym wczoraj tu:
http://www.jednoslad.pl/forums/topic/nowe-przepisy-2016-auto-wlacznik-swiatel#post-308719
Poczytaj sobie na spokojne.
Jeśli przedstawiciel Rometa zarejestruje to cudo teraz na swoją firmę (potraktuje go jako model demo) i Ci sprzeda na fakturę już w nowym roku jako używkę, zarejestrowaną, z gwarancją i odpowiednim upustem, to wszystko powinno być OK i raczej niewiele co się zmienia w stosunku do zakupu nowego od tej samej firmy. Słowo klucz - upust. Zdejmujesz gościowi spory kłopot z głowy (pozostały na magazynie sprzęt bez aktualnej homologacji, czyli nie do zarejestrowania). Więc może warto zawalczyć, żeby sobie tą dopłatę wybił z głowy?
Jeśli sprzęt zostanie zarejestrowany na kogoś (osobę fizyczną), to niestety przy rejestracji będziesz musiał zapłacić podatek 2% do US. No i kłopot z podpisaniem umowy na odległość + kłopot z dochodzeniem swoich praw jako nabywcy, gdyby sprzęt był jakoś tam wadliwy i/lub uszkodzony w transporcie. Gwarant może się migać, bo to używka i nie wiadomo co poprzedni właściciel robił z tym sprzętem... Taki teoretyczny wykręt.
Jeśli by to cos zarejestrowali na osobę fizyczną, to bym nie kupił, jak na firmę, która handluje tym sprzętem i jest równocześnie serwisem gwarancyjnym - nie powinno być kłopotu. Tak mi się wydaje. Może któryś z kolegów ma większe pojecie i wskaże jednak jakąś dodatkową minę :-)

Dzięki Zulus. Czyli muszę się dowiedzieć w jaki sposób on go zarejestrował, bo mam około 2 tygodni żeby się z tym tematem dobrze zapoznać czy warto płacić czy się wykręcić i szukać czegoś innego. On twierdzi że sporo na tym traci, ale nie wierzyłem w te nowe przepisy i już mi przychodziły głupie myśli do głowy że chce mnie oszukać i zaraz jak go kupię zgłosi na policję że ukradłem czy coś, albo wcisnąć mi wadliwy żebym po dwóch tygodniach przysługujących na zwrot nie mógł już z tego skorzystać, jednak widzę temat nie jest taki prosty i trzeba być na bieżąco zanim wywalę kasę.

Mariusz Przy... napisał:

On twierdzi że sporo na tym traci,

Jak o nie sprzeda to straci jeszcze więcej. Bo najwyżej bedzie stał w serwisie jako dawca części zamiennych.

Wiem wiem, stwierdzał to z żalem bo faktycznie sprzedaje 30% taniej, ale jeśli mają mieć z tym takie problemy że tylko na części to i tak jak słusznie piszecie zrobię mu przysługę. Jednak chyba powinni coś z tym zrobić bo nie sądzę żeby był aż taki problem z ich przystosowaniem, bo na pewno jest tego masa i myślę że wkrótce problem powinien się jakoś przepisowo rozwiązać żeby nikt nie był za bardzo pokrzywdzony.

Zarejestruje na firme, sprzeda ta firma na fakturę, odprowadzi VAT. Jak jest faktura to nie ma mowy o PCC bo jest VAT.
Inna sprawa to leżak AD 2012. Trzy lata w magazynie (oby.. bo być może złożony, oczyszczony z konserwantów i zabezpieczeń robił za ekspozycje w salonie) to w zasadzie stare opony, stare elementy gumowe. Te magazynowe sztuki to właśnie często dawcy części dla bieżących serwisów. W nim już być może połowa ^oryginalnych chińskich^ części jest zmieniona na zamienniki dostępne na rynku aby tyko sztukę na sprzedaż podszykować.
Jakoś wątpię że zręczny i sprawny dealer trzymał na magazynie sztukę 3 lata i patrzył jak traci na wartości.
Jakby to była produkcja z końca 2015 to ok - dealer odkupił za bezcen sztuki od importera ryzyko z przepisami biorąc na siebie a teraz płacząc ze traci 30% wyprzedaje je z zyskiem. Ale żeby 3 lata stał i marniał...prawie niemożliwe. I jeszcze chce kase za to że go zarejestruje? Wielka łaska...
To zależy też jaki to romet i jaka niezgodność z przepisami. Bo jak to kwestia braku automatycznego włączenia świateł po uruchomieniu silnika w 125cm/50cm to pół biedy (zapewne) ale jeżeli to sprzęt z silnikiem 2T to tego sie poprostu zarejestrować nie da bo sie kończy rejestrowanie silników 2T

Takich sztuk z 2012/2013 nowych na olxsie Paci pokazywał całkiem sporo. Znając już system w jakim importerzy dostarczają (albo i raczej niedostarczają) sprzedawcom części zamiennych (również do napraw gwarancyjnych), to wszystkie sztuki stojące w salonie są narażone na podkradanie organów. Dokładnie to samo ma miejsce w salonach samochodowych. Proceder jest znany i dość powszechny. Nie dowiesz się, jeśli uzupełnią braki przed wydaniem sprzętu, ale potrafią beztrosko zapomnieć, co sobie pożyczyli...

Jak zarej na siebie nie na firme to idiota:).ale najpewniej będzie tak że kupisz od niego[firmy] jako uzywany na fakturę [jesteś zwolniony z oplaty skarbowej] do WK i rej na siebie,krotka droga.

No sorki nie znam się, ale facet mi mówi że nie będę go musiał przerejestrowywać tylko przepisać dowód rejestracji na siebie, ale czy to nie równa się z ponowną rejestracją i tymi samymi czynnościami tzn czy nie będę miał wtedy problemów z tą homologacją? bo nie do końca to rozumiem a on już nie bardzo chciał mi to tłumaczyć bo się denerwuje i mówi że wcale nie muszę u niego kupować bo są inni chętni za taką cenę i że to bzdura żeby te motorki nadawały się już tylko na części a ja mu łaski nie robię. Romecik już jest zarejestrowany na firmę tylko czeka na twardy dowód rejestracji i jak on to mówi raz zarejestrowany na terenie Polski już będzie zarejestrowany że on go wyrejestrowywał nie będzie i prawo nie działa wstecz żebym ja go musiał ponownie rejestrować i weź tu się głupio kłóć z kimś kto jest dużo bardziej obeznany na pewno ode mnie jako kompletnego świeżaka :D. Mogę niby kupić jakiś nowszy rocznik za ok 2 tys drożej który już spełnia te wymogi i będę mógł po nowym roku zarejestrować od razu na siebie, ale czy to ma sens ?

Jest to Romet RR, sorki pisałem wcześniej ale w innym miejscu.

Bo Ty go nie rejestrujesz (po raz pierwszy), tylko przerejestrowujesz na siebie. Moto już jest zarejestrowane, ma dokumenty (kartę pojazdu i dowód rejestracyjny) + numer rejsestracyjny (blachę) i dowód zawarcia umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC. Dostajesz to od niego + fakturę zakupu i idziesz do swojego wydziału komunikacji w gminie przerejestrować na siebie. Gdybyś był w tej samej gminie (a może i powiecie, nie wiem), to pewnie nawet zmieniać tablic rejestracyjnych by nie było trzeba (zawsze kilka złociszy w kieszeni).
Nie powiem Ci jak wygląda sytuacja ze sprzedażą tych zapasów magazynowych, bo nie wiem (nie próbuje kupić). Natomiast wiemy wszyscy, że sprzedawcy muszą z tym uciekać właśnie z powodu utraty homologacji i obejściem przepisów jest rejestracja pojazdu w starym roku. Muszą być mocno wkurzeni, bo to bieganina i dodatkowe koszty, ale z drugiej strony sprzęt po wyjściu z salonu traci ze 30% i te sprzęty pod taką obniżkę moim zdaniem powinny podpadać. Musi być dobry powód finansowy, żeby sobie kupić nie nowy, tylko nowy-stary i do tego zarejestrowany sprzęt w modelu sprzed zmian. Nie wiem jaka jest ta obniżka, więc może być to atrakcyjne i gość dostaje już powoli piany, ale takie jest życie :-) I tak ma szczęście, że kupujesz Ty, a nie Paci :-)))

Nie musisz go rejestrować tylko przerejestrować. Nazywa się to inaczej ale procedura jest w zasadzie identyczna. I nie przepiszą dowodu na ciebie tylko wydadzą ci nowy - zapewne z nowymi tablicami jeżeli zmienia się województwo.

Wombat napisał:

Nie musisz go rejestrować tylko przerejestrować. Nazywa się to inaczej ale procedura jest w zasadzie identyczna. I nie przepiszą dowodu na ciebie tylko wydadzą ci nowy - zapewne z nowymi tablicami jeżeli zmienia się województwo.

Tzn co daje im to że rejestrują przed nowym rokiem jeśli ja potem robię to samo tylko na siebie ? czy to jakoś pomija problem z homologacją ?

Znika. Homologacja jest potrzebna przy pierwszej rejestracji, która jednocześnie dopuszcza pojazd do ruchu. Przy przerejestrowaniu mają ją już w papierach pojazdu, sprawa zamknięta.
Używka (jak twoja):
http://bip.poznan.pl/bip/sprawy/rejestracja-przerejestrowanie-uzywanego-pojazdu,1742/
Nówka (prosto z salonu, bez wcześniejszej rejestracji przez sprzedającego):
http://bip.poznan.pl/bip/sprawy/wydzialy/wydzial-komunikacji,20/rejestracja-pierwsza-nowego-pojazdu,1739/
Tylko przy NOWYM masz dostarczyć wyciąg z homologacji.

I dokładnie o to mi chodziło :) Dla większości z was może to jest oczywiste ale ja tego nie wiedziałem, dzięki Zulus jesteś niezastąpiony.

Zaniemaco :-) Służę jak umiem, a że niewiele umiem, to też służę tylko od czasu do czasu :-)))
Dzięki za miłe słowo :-))))))))
Jak już kupisz, to się nam tu pochwal. Powodzenia i najlepszego w Nowym Roku!

Hahaha pewnie że albo się pochwalę albo pożalę :D ale już jestem na tyle spokojny że raczej za niego zapłacę bo teoretycznie już jest kupiony. Wzajemnie szczęśliwego 2016 dla Ciebie i wszystkich czytających forumowiczów.

Mariusz Przy... napisał:

I dokładnie o to mi chodziło :) Dla większości z was może to jest oczywiste ale ja tego nie wiedziałem, dzięki Zulus jesteś niezastąpiony.

Otóż to niezastąpiony:)

No i masz, jajarz przy klawikordzie i brednie rozłażą się po innych wątkach :-)
Boleśnie odczuwam brak kociej pociechy, Dziadek jakiś taki mikry i zdawkowy... :-(

Witam. Dłuższy czas nie miałem komp to nie mogłem się pochwalić. Jeszcze z 2 tygodnie temu bym chwalił tego Rometa bo było wszystko ok po wymianie zleżałego gaźnika z zasyfiałymi dyszami, ale już się przestałem cieszyć bo coś się zepsuło, najpierw tak jakby tłok się zaciął przy odpalaniu ale po kombinacjach ze sprzęgłem się odblokowało i nawet na pół gazie dało się odpalić ale jakoś dziwnie chodził i śmierdziało z niego. Potem paliwo zaczęło się wylewać z baku, skądś kapało 2 dni aż się cały bak opróżnił, a że to zabudowane całe to dokładnie nie widziałem skąd i nie mam pojęcia co się z nim stało, a prowadzić do Rometa mi się nie chce zwłaszcza że w mojej okolicy u najbliższego przedstawiciela się wykręcają od napraw w ramach gwarancji bo mieli jakieś tam nie ciekawe przygody z takim modelem i jestem uziemiony, chyba że samemu uda mi się rozpracować co tam się mogło stać, albo z waszą pomocą o ile to nie jest od razu coś poważnego.