KTÓRY WYBRAĆ ?

jakbyście mieli wybrać pomiędzy romet rr 50 a zipp pro 50 to który byście wybrali i dlaczego ? :) z góry dziękuję :)

Naveen - zgłosiłeś problem do prawników federacji konsumentów, albo do Państwowej Inspekcji Handlowej?

Benekpe on w ogóle nie chciał podpisać zgłoszenia o towarze niezgodnym z umową ani wystawić mi żadnego pisma że mi tego nie zrobi, więc przy nim zadzwoniłem do Rzecznika i łaskawie przyjął i podpisał jak na razie trzyma go 8 dzień i zobaczymy co z tego będzie jak będzie 14 dzień

A jeszcze dodał że powinienem się cieszyć że tyle oleju zużywa że przez to ma lepsze smarowanie ;p

Klaudia ja przypuszczam że baaardzo Ci się podobają te motorowery, ale zastanów się czy będziesz miała wystarczająco dużo pieniędzy na ewentualne serwisowanie, albo czy sama będziesz w stanie coś zrobić. Chińskie wyroby jak wiele ludzi pisze to jest loteria.

klaudia jak już musisz z tych 2 to kup rometa bardziej będzie ci pasował niż zipp

Nowy wyrób chiński to loteria, używany markowiec to loteria, ceny podobne, jakość skrajnie różna. Do tego dochodzi jeszcze średnia tajwańska półka. Dlaczego więc wybór pada na chińszczyzne...?

Klaudia zanim napisała post, dobrze już wiedziała co chce kupić. Szuka jedynie usprawiedliwienia dla swego nie do końca przemyślanego wyboru. Zastanawiam się, kiedy po zakupie zacznie narzekać na serwisy, na odpadające plastiki, części... po 100km? 200km? a może uda jej się przejechać aż 1tys. km!
Zresztą, ona na pewno będzie dbała o swój pojazd jak mało kto. Zaraz po zakupie rozkręci każdą śrubeczkę i poskręca na nowo - będzie na niego dmuchała i chuchała, to może bezawaryjnie przejedzie ze 3tys. km? Kto wie...?

Bernard, daj już dziecku spokój. :D

Starsi pewnie za to zapłacą, to niech się starsi potem tym martwią, z własnej kieszeni chyba nie wykładasz, zbastuj nieco. :-)

Irytują mnie takie wpisy... A potem czytamy żale i biadolenie.
Zresztą, niech każdy robi ze swoją kasą co chce.

Jskość tych motorów jest podobna . To chińskie i to chińskie , moim zdaniem zipp to lepsza firma od rometa.Mi bardziej odpowiada zipp.
Zipp najłaniejszy jest w kolorze czarnym z czerwonymi dodatkami.
Więc wybór należy do Cb który ci sie bardziej podoba ja bym wybrał zippa.

http://pictures.trader.pl/pictures/original/1/90/43/07D825B95F25766156C82A039A8312EC.jpg

benekpe napisał:
Klaudia zanim napisała post, dobrze już wiedziała co chce kupić. Szuka jedynie usprawiedliwienia dla swego nie do końca przemyślanego wyboru. Zastanawiam się, kiedy po zakupie zacznie narzekać na serwisy, na odpadające plastiki, części... po 100km? 200km? a może uda jej się przejechać aż 1tys. km!

Słuchaj, może wstaw sobie to w podpis to nie będziesz się musiał powtarzać za każdym razem. Masz jakiś szymel tej /psychoanalizy/ co każdemu fundujesz - że każdy już wie co chce kupić i szuka tylko potwierdzenia swojej nietrafionej decyzji oraz jak to sie bedzię sypać..
Nudne to jest, monotonne i 90% przypadków nieprawdziwe.
Widziałeś ostatnio te wątki na forum o tym jak po 15-20 tyś przelotu chiński skuter traci moc choć przedtem nic mu sie nie działo?
10-15 tyś za tą kase to uważam satysfakcjonujące zwłaszcza że za 300zł można go naprawić (już NA BOGATO)i jechac dalej.

Tak, tak...ile to myśmy już czytali mądrali, którzy twierdzili że jak się dba tak się ma...Twierdzili, że naprawy chińczyków są bardzo tanie i rekompensują częste naprawy. Jakimś cudem, po ciągłych problemach jednak zmieniają zdanie...dlaczego? Otóż częstość awarii zapewne ich już przytłacza. Co z tego że kupują tanie tandetne zamienniki (wychwalane wcześniej wniebogłosy), które po kilkuset przejechanych kilometrach znowu się rozpadają. To jest Twój sposób na tanią jazdę? Ciągłe grzebanie - o ile ktoś sam potrafi to robić. Mija kolejny sezon, a maszyny zadowolonych użytkowników stoją w serwisie kolejny już raz...

Człowieku, o czym Ty piszesz?! 10tys. przejechanych kilometrów? Na tyle skalkulowana jest żywotność piździka? W takim przypadku są to pieniądze wywalone w błoto!
Płacąc nierzadko cenę w okolicach tych 5tys. zł oczekujmy w końcu od importera przyzwoitej jakości! Nie gódźmy się z tym, że co chwilę będziemy musieli coś grzebać i naprawiać w nowo zakupionym pojeździe!
Porównując koszt nabycia takiego pojazdu, koszty częstych napraw, to okazuje się że nie jest już tak różowo! Nie mówiąc już jak wiele tracimy na wartości kupując chiński skuter - po minięciu bramy sklepu tak wiele traci na wartości - bo kto normalny potem odkupi taki używany o wątpliwym stanie technicznym?
Za porównywalne pieniądze można kupić już coś markowego. Ale jak widać, nadal wygląd i lans jest sprawą najważniejszą. Jakość i niezawodność schodzi na dalszy plan.
Tak jak pisałem wielokrotnie. Ludzi sami na własnych błędach muszą przekonać się o tym.
Dla mnie to nie jest normalne, że gdy mamy wybór za porównywalne pieniądze kupić coś markowego, niezawodnego to jednak ten ktoś decyduje się na jednak na chińską jakość opakowaną może w nowszy ładniejszy papierek!

Na koniec podzielę się jedną refleksją - nie będzie to bynajmniej jakaś promocja.
W 2012r. wczesną wiosną kupiłem Kymco Nexona. Pod koniec 2012r. odkupił go mój kolega z pracy - zarówno ja jak i on jeździ co dziennie nim do pracy - nawet teraz, jak nie było śniegu. Dzień w dzień ten osiołek roboczy tyra kilkadziesiąt kilometrów dziennie.
Na pewno nikt nie uwierzy, ale w motorku NIC dosłownie NIC jeszcze się nie zepsuło! Nawet żarówka się nie przepaliła!
NIGDY nie był regulowany gaźnik, pali na dotyk.
Wymiana tylko oleju silnikowego, i lanie wachy - to jedyne rzeczy które znajomy przy nim robi.
Powiem więcej, na motorku nie ma śladu jakiejkolwiek rdzy.
Dlatego mając porównanie - bo wcześniej miałem dwa chińskie pojazdy - mogę z pełną odpowiedzialnością wypowiadać się w temacie.
To tyle w temacie.