"obowiązkiem nabywcy jest porównanie stanu deklarowanego i faktycznego" - coś w tym jednak jest... Ale również można to tak zinterpretować, że serwis powinien sprawdzić zgodność numerów podczas przeglądu "zerowego" (o ile ów przegląd się w ogóle odbył...).
Nic nie dostaniesz dostałeś tylko przeprosiny i koniec .Widziały gały co brały ty powinieneś przy odbiorze wszystko sprawdzić .Możesz im sprawę cywilną założyć ale to są koszta i czas
No współczuje i życzę znalezienia dobrego adwokata.
Byłem na dwóch przeglądach i nikt nawet słowem nie pisnął że cokolwiek jest nie tak,albo tak się przykładają do tych przeglądów że potem takie jaja wychodzą?!Teraz spójrzcie na to z innej strony,czy ktoś z was przy zakupie sprawdza numery np telewizora za bagatela 5000 zł???Pewnie nikt,bo większość z was ślepo ufa w to iż duży renomowany salon nie zrobi ich w balona.
Masz racje ale zły przykład telewizor nie ma numeru a skuter ma i powinieneś sprawdzić przy kupnie .A powiedz mi jak kupujesz od kogoś obcego to nie sprawdzasz tylko wierzysz mu na słowo jeśli tak to kolejny błąd
No. Telewizorem się po drogach nie jeździ ;) Ja przy kupnie, mimo iż z salonu, nawet na miejsce dowieźli to i tak sprawdzałem numer ramy ;) Czy a nóż się wielmożna szlachta z serwisu nie pomyliła ;)
No i zaczęła się moja droga przez mękę.Z Wydziału komunikacji odsyłają do sklepu a sklep odpisał że sprawą powinien zająć się ww. Wydział,no to się wku...łem i jadę jutro do tego sklepu zrobić z nimi porządek.Życzcie mi szczęścia...
Trochę chu... sprawa, znając ów serwisy ipt. żadnego zwrotu nie dostaniesz, pewnie się tylko dowodami wymienicie xD. Podobnie miałem ze starym, gdy kupywaliśmy w salonie Kia'e Pro_Cee'd. Za nami drugi gościu też pro ceedke brał, tyle że 2.0, a my 1.6CRDi. Ide tak z tym kwitkiem i pacze "Pojemność Skokowa (cm3): 1996 [..] Rodzaj paliwa: Benzyna" i WTF!? Goniliśmy ze starym gościa i my się dogadali. Na Kianie była jedna drukarka i facet se kwity pomylił ;d Taka sprawka xD A mogła się nie ciekawie zakończyć :D Pozdro i powodzenia.
Byłem w sklepie,dostałem od nich oficjalne pismo prostujące ich pomyłkę że zamieniono faktury itd itp.No i w poniedziałek idę do Wydziału komunikacji z tymi dokumentami i zobaczymy jak to dalej się potoczy...Dowiedziałem się też gdzie mieszka gościu który ma moje papiery od Neksia,okazuje się że całkiem niedaleko bo niecałe 30 km a kupił swojego pół roku po mnie tak że na przegląd będzie jechał dopiero w sierpniu i pewnie jakby nie moja obecna niemiła sytuacja to by się dopiero sam przekonał o tej pomyłce w papierach.
Jak sie sprawa skonczyla? udalo Ci sie zalatwic??
No i wszystko się udało odkręcić,zostałem wezwany do WK w swoim mieście,panowie tam pracujący zrobili mi wpis o błędnym numerze,podbili to pieczątką.Następnie aneks do umowy OC u ubezpieczyciela i na przegląd!Pan diagnosta Neksia obejrzał i pieczątkę postawił.I tak po 8 miesiącach walki mogę spokojnie sobie dalej jeżdzić (ale niech ktoś nie myśli że Neksiu te 8 miesięcy spędził w garażu hehe).Pozdrawiam serdecznie panów z Wydziału Komunikacji w Darłowie za tak ludzkie podejście do mojej sprawy i pana Józefa właściciela drugiego czerwonego nieszczęsnego Neksia.
No i całe szczęście :)
Kurde niby nówka z salonu a taki błąd, jak to trzeba sprawdzać dokładnie wszystko.
Najważniejsze że teraz masz Swojego Legalnego Nexusia :D