Dodaję gazu, a tu buuu...

Tyle, że to się stało nagle - po nocy. Iglica nie sądzę, bo jest na środku i jeździłem już tak.

Przypomniałem sobie, że niedawno miał muła właśnie w tym zakresie, w którym teraz się dusi - i to chyba nawet po podniesieniu iglicy z ząbka Eco... Ale co mogłoby się zepsuć w gaźniku?

A może czas zacząć szukać przyczyny w przekładni?

Że co? Przecież tak się dzieje gdy odkręcam manetkę więc co to ma wspólnego z przekładnią?

sugerowalem sie tym "mulem", membrama?

Tam nie widziałem żadnej membrany. Jedyne co to trzeba wyjąć iglicę i tam zajrzeć - w głąb. Tyle, że nie mam czasu w tym tygodniu, bo późno wracam.

mowie o membramie miedzy kruccem

Acha - czyli zaworze membranowym. Rzeczywiście - nigdy nie był ruszany. U mnie są cztery śruby sześciokątne. To też można by sprawdzić tylko nie wiem jak diagnozować.

dziś zauważyłem że skuter bardziej dławi się jak mam zgaszone światła, na zapalonych też lekko przerywa ale jest lepiej,czasem jak go przydusi to słychać jak coś wybucha w tłumiku na dodatek. więc u mnie coś z elektryką siada. zmienię moduł i zobaczę czy jest jakaś poprawa.

ok zostalo dmuchanie kanalow gaznika kompresorem
ale najprawdopodobnej to wina membrany przy cylindrze
ps wymiar szczeliny musisz sam poszukac jaki ma byc no i czy nie jest uszczerbiona wygieta nietypowo

Dziś czy jutro wezmę do domu gaźnik i jeszcze raz uważnie mu się przyjrzę. Zwłaszcza rurce od dyszy głównej. Uświadomiłem sobie, że jeszcze nigdy jej nie przepychałem.

A co do zaworu membranowego to faktycznie nie wiadomo co tam jest. Dolewałem kiedyś oleju do paliwa, używałem kiepskich olejów więc mógł go trafić szlag. Już od jakiegoś czasu muła miał w zakresie 30 - 40 km/h. Może kupię coś takiego jeśli okaże się konieczna wymiana:

http://sklep.motor-land.com.pl/p-17557-zawor-membranowy/

No i muka jest... Wyjąłem zawór membranowy i gaźnik. I wszystko ok. Zawór wygląda na zdrowy, a w gaźniku rurka i dysza są idealne. Nie wydaje mi się żeby to była wina cewki ale jeszcze to sprawdzę.

Co to jeszcze może być? Iglica za wysoko? Przecież jest na środku. Tak niby powinno być...

Dziś wsadziłem gaźnik i zawór membranowy i sprawdziłem jak wszystko działa. Znów było tak samo. Wkurzyłem się i wkręciłem do oporu śrubę składu mieszanki. No i? Silnik wcale nie zdechł i jeździł już prawie normalnie. Przy nawet minimalnym wykręceniu śruby był efekt jak poprzednio. Dopiero przy maksymalnie wkręconej śrubie składu mieszanki miał już prawie odpowiednią ilość paliwa (choć jeszcze troszeczkę za ubogo).

Zabrałem gaźnik do domu i przedmuchałem dyszę wolnych obrotów. Ciężko to z początku szło. Przeczyściłem ją jeszcze drucikiem. Widać było nawet gołym okiem, że średnica otworu w dyszy się powiększyła i nawet powietrze przepływa przez nią łatwiej. Czy problem został rozwiązany sprawdzę pewnie dopiero we wtorek.

No ale w życiu bym nie przypuszczał, że dysza wolnych obrotów może mieć wpływ na pracę silnika również w innych zakresach jego pracy. I musiała się wcześniej już przypychać, bo muła mi łapał...

sprawdź czy jest odpowiednio duża iskra na świecy i proponuje sprawdzić na innej świecy , miałem podobnie w swoim skuterze i wymieniłem świece , pomogło pozdrawiam , możliwe że masz coś z gaźnikiem mówisz że czyściłeś go tydzień temu ale możliwe że masz zasyfione paliwo i zapycha się.

Świec to już czterech ostatnio używałem i teraz dobrałem właściwą. To dysza wolnych obrotów była zapchana. Przyznaję, że przy ostatnim czyszczeniu poświęciłem jej za mało uwagi. Jeździłem też ostatnio bez drugiego filtra paliwa, a rdza leci i musiała zapchać. W każdym bądź razie jak tylko będę miał czas (czyli pewnie we wtorek) złożę wszystko do kupy i sprawdzę.

Chciałem ogłosić, że przyczyną takiego, a nie innego zachowania mojego skutera była nie zapchana dysza wolnych obrotów, a rozszczelniona obudowa filtra powietrza. Czyli nie za mało paliwa, a za dużo powietrza. Dopóki nie kupię drugiej obudowy Poxipol musi załatwić sprawę.

Może komuś się przyda ten kawałek wiedzy...

Kisiu1981 moze byc u znajomego aprila 125 bawilismy sie tydzien z regulacja w zyciu nie mialem tylu problemu ze skuterem ,motocyklem
i.... okazalo sie ze po 25 rozkreceniu gaznika sprawdzeniu filtra powietrza zlozeniu wszystkiego do kupy jest to samo czyli dusi i nie wkreca jak powinien,zapytalem go sie czy nie ma jakis innych wsadzonych czesci ,osprzetu itp-stwierdzil ze zmienil obudowe filtra powietrza wiec rozebralem ja i ogladalem kolejne 30 minut,w miedzy czasie dal mi stara obudowa to co z niej zostalo po strzale pilka dzieciaka sasiadow cale szczescie ze w tym polamaniu wewnetrzna czesc zostala cala
bez zastanowienia wykrecilem nowa i zalozylem ta stara jakie zdziwienie gdy nie szlo zalozyc dekla,dalsze ogledziny daly odpowiedz
inne (zle spasowanie polaczenia) calkiem inne zakladki miedzy deklami
dalismy w koncu ten nowy bo lepiej spasowane bylo polaczenie jak kombinacja stare nowe i polaczenie \"uszczelnilismy\" silikonem dobrze ze byl czarny jak obudowa inaczej wygladalo by to strasznie
po tym zabiegu ktory jak pisalem trwal tydzien i chyba jeden dzien
aprila zaczela zyc jak nalezy bez buuu bez kichania itp
kolejny przyklad ze zle zestrojenie ilosci zasysanego powietrza(zbyt luzno i przez to wiecej)daje efekt lipy i braku plynnego gadania naszego jednoslada
pozdro