Stringi z cekinami ale w wersji moto - z ochraniaczami na kolana.
I stanik z żółwikiem z tyłu zamiast tych no.. haftek
Zulus masz 200kg skuter i to biały,myślisz że jak nie zuważy tak dużej białej lochy to zuważy twój kask?
Paci, kask to najwyższy element podczas jazdy na motocyklu.
Nieraz jest tak że z nad samochodu wystaje tylko głowa. W takiej sytuacji dobrze mieć coś widocznego bo im wcześniej puszkarze nas zauważają tym lepiej.
Hmm, muszę pomyśleć nad doczepieniem czerwonej chorągiewki... Najwyższa dopuszczalna wysokość jednośladu to było 2,5m?
Zulu rozmawia ze swoim młodszym bratem. Tym, co mu podpowiada, co ma tutaj pisać. Można i tak. ;P
*
Białe, to są pasy (np: dla przejścia dla pieszych). Białe muszą być, bo asfalt jest czarny. Rzecz się dzieje na bazie kontrastu i takie tam inne... dyrdymały. ;-)
A tak serio to ostatnio instruktor strzelił mi fotkę na szybkim:
Kontrastuje bardzo dobrze na niemal każdym tle.
A jak się przewrócisz, to też cię nie rozjadą, bo pomyślą, że pachołek leży, więc ominą :-)))
*
Kiedy planujesz egzamin?
*
Locha wygląda na sporą tylko z boku. Mój wystający baniak dodaje zauważalnej powierzchni czołowej.
11/04/16 Jestem umówiony na pierwsze podejście.
No to tuż, tuż. POŁAMANIA!
No i dupa.
Wprowadzili nowe udziwnienie, trzeba się dodatkowo zatrzymać przed linią przed slalomem wolnym (odkąd oddzielili od ósemki).
Sama linia jest metr przed zaczęciem slalomu, ale ugadaliśmy z egzaminatorem że "przed linią" nie znaczy że nie można kilka metrów przed.
Pierwszy slalom poszedł dobrze, natomiast przed drugim niepotrzebnie się zatrzymałem i startując padł mi silnik (za szybko puściłem sprzęgło)
W tym momencie miałem błąd i musiałem zacząć dwa slalomy od początku.
I zrobiłem głupotę bo zamiast cofnąć ruszyłem jak stałem, źle wjechałem przy pierwszym pachołku i zahaczyłem o lewy pachołek na bramce wyjazdowej.
Wniosek: nieplanowane udziwnienia na egzaminie potrafią rozkojarzyć. Na rozgrzewce, rano przed egzaminem wchodziły mi te slalomy tak łatwo że pytałem instruktora czy aby nie ustawił pachołków za szeroko.
*facepalm*
serpent napisał:
No i dupa.
Wprowadzili nowe udziwnienie, trzeba się dodatkowo zatrzymać przed linią przed slalomem wolnym (odkąd oddzielili od ósemki).
Możesz to dokładnie opisać?
Co tu dużo gadać, metr, może nieco więcej (nie miałem linijki) od pierwszej bramki jest wyrysowana poprzeczna linia.
Polecenie jest takie że po ukończeniu ósemek zatrzymujemy się przed linią.
Ale biorąc pod uwagę że kursantka która zdawała po mnie zatrzymała się dobre 15 metrów przed, nie ma potrzeby zatrzymywać się szczególnie blisko. A na drugim slalomie wolnym nie ma obowiązku zatrzymywania się, bo to jest ciąg dalszy tego samego zadania.
Szkoda że się dowiedziałem kiedy już oblałem.
Z tego co pamiętam, każdy z etapów placu rozpoczyna się od wyznaczonego miejsca. Masz na myśli coś nowego co pojawiło się w tym roku czy zmiany względem czasów sprzed 2013r?
Nie, to nowe na 2016.
Wcześniej 5x8 i 2x slalom wolny to było jedno zadanie które się robiło jednym ciągiem. A teraz je rozdzielili.
W sumie to łatwiej bo jak popełnisz błąd na slalomie to już nie wracasz do ósemki tylko powtarzasz slalom ;)
No, nie przeczę. Po prostu to dodatkowe zatrzymanie zbiło mnie trochę z tropu, bo zwykle przejeżdżałem wolny nie dotykając sprzęgła.
I nie chciałem mieć reki na sprzęgle wjeżdżając miedzy słupki. I tak popełniłem błąd.
A reszta to pospiech, i niepoprawne wjechanie w zakręt (za późno). Normalnie wyjechał bym ze slalomu by powtórzyć zadanie, ale drugi błąd to tak czy siak koniec egzaminu, wiec próbowałem wyratować, ale się nie zmieściłem.
Serpent, spróbuj sobie wolny jechać na półsprzęgle i lekko wciśniętym tylnym hamulcu. Daje ci to stabilność przy niskiej prędkośći i możliwość wielokrotnej korekty toru jazdy w slalomie, a nie przelecenie przez slalom i albo się uda, albo niekoniecznie (jak źle zaczniesz).
U mnie na egzaminie (grudzień 2015) można było ciurkiem (bez zatrzymania), albo z zatrzymaniem (jak ktoś woli), tylko trzeba się było wtedy rozejrzeć przy starcie.
*
http://www.bigbiker.pl/chcesz-jezdzic-naprawde-szybko-naucz-sie-najpierw-wolno/
A wiesz spróbuje tak pojeździć, chociażby dla zabawy.
Na skuterze przyłapałem się na tym że stawiam stopę na ziemi dopiero dobre 5 czy 6 sekund po całkowitym zatrzymaniu, jeśli bym potrafił tak na moto to powolna jazda nie byłaby żadnym problemem.
Ale i tak slalom wolny zwykle nie jest dla mnie kłopotem, sam sobie to zepsułem głupotami.
Dokładnie.
Robiłem kurs u Tomka Kulika. On nas ćwiczył właśnie w takim ruszeniu-zatrzymaniu bez zdejmowania nóg na ziemię-i ponownym ruszeniu przed wywrotką. To samo było z ósemką, nie zwkła jazda, pełne zatrzymanie za każdym razie na przecięciu ósemki i ruszenie (bez opuszczania nóg na ziemię). A slalom wolny na półsrzęgle i z lekkim hamowaniem tyłem jest prościutki, jak źle wjedziesz, to masz czas (między słupkami), żeby to skorygować. W moto w korku między samochodami bardzo często korzystałem z hamulca tylnego jednocześnie z odkręconą manetką (to stabilizuje moto na niskich prędkościach). Złapałem się na tym, że na skuterze też potrafię użyć jednocześnie gazu i tylnego hamulca - to już wyćwiczony odruch :-)