Aprilla Mojito 125

cieplejsze czy upalne?
bo mimo ciepłego dnia 17-20 stopni to podczas jazdy zmarzniesz potwornie. Rękawiczki i jenasy lub inne spodnie typowo na motor (osłaniające przed wiatrem stawy kolan) to minimum.
Szyje też warto osłonić. W typowo letnim stylu to sie da miło jechać jak jest 26 i więcej stopni

cieplejsze i upalne, rękawiczki muszą być jakieś specjalne czy np. zwykłe skórzane wystarczą? czy potrzebuje jakiś ochraniaczy?

Tak Doroto, specjalne damskie rękawice motocyklowe z ochraniaczami kostek i palców, wzmocnione na dłoniach - do jazdy latem wystarczą przewiewne, krótkie (kończące się w nadgarstku). Od stówki w górę znajdziesz coś sensownego dla siebie - ja używam rękawic letnich firmy Seca (damskie też robią :) ) ale warto również rzucić okiem na oferty firm Adrenaline, Ixon, RST, Shima i Modeka

A jak to wygląda z ochraniaczami?

Dorota Salam... napisał:

A jak to wygląda z ochraniaczami?

Czasem ochraniacze widać a czasem nie - tu jest cała kolekcja http://shima.pl/pl/34-rekawice-damskie-miejskie
albo konkretniej http://www.ixon.com/public/product/rs-sun-air-2/?lang=en lub idealne do Aprilla Mojito http://www.modeka.pl/pl/produkty/#!box/stylo_lady/307/4/ itd.

A ty jak radzisz? Potrzebne koniecznie czy mozna dokupić z czasem?mowa o ochraniaczach

Ja bym Ci radził kupić (sam mam dwie pary letnie i wiosna/jesień) - rękawice motocyklowe (tzn. z wbudowanymi ochraniaczami) to prócz ochrony przed chłodem bardzo ważna ochrona w czasie upadku lub nawet podparcia. Człowiek zazwyczaj pada odruchowo chroniąc się rękami i dlatego są one szczególnie narażone na urazy.

No tak rekawice wybrałam jedne z proponowanych przez ciebie, ale mi chodzi o ochraniacze na łokcie kolana itp.

Dorota Salam... napisał:

No tak rekawice wybrałam jedne z proponowanych przez ciebie, ale mi chodzi o ochraniacze na łokcie kolana itp.

Osobne ochraniacze na łokcie i kolana są według mnie zbyt nieporęczne w codziennym użytku zdecydowanie lepiej zainwestować w kurtkę motocyklową z protektorami oraz odpowiednie spodnie i buty.
Te zakupy zostaw sobie jednak na później gdy już na dobre załapiesz skuterowego bakcyla.
Tu masz przykładowy katalog http://www.skuterowo.com/lp/moda/

Dzięki za cierpliwość i rady ;)

Wszystko fajnie, ale nie powiedziałaś nam, jak sprzęt. Kupiłaś? Jest OK, czy za wysoki? Jak Ci się jeździ?

Kupiłam Aprillę Mojito z 2010r, przymierzyłam i jest w sam raz, opieram sie mocno czubkami palców . Odbieram ją za około 1,5 tygodnia więc na razie relacji z jazdy brak :)

A... no to czekamy na pierwsze wrażenia.
Masz teraz czas, na poprzebieranie w motocyklowej garderobie :-)
Panowie piszą tu różne rzeczy na temat ubrań i zapewne mają rację. To wszystko jest przydatne w razie wpadki (wywrotki), ale widziałem kobietę jadącą na skuterze w letniej sukience i tak wysokich szpilkach, że sam nie wiem , jak w tym chodziła... a ta jeszcze jechała... :-))) Jeśli traktujesz skuter jako relaks, zabawę, zabawkę na ładną pogodę do przeturlania się po mieście, która pomoże Ci nie spóźnić się gdziekolwiek (na przykład na kolejną próbę) i nie masz zamiaru ganiać tym ^pełnym gwizdkiem^ gdzie się da, a raczej spokojnie pomykać dom-praca-znajomi-kawiarnia-dom, to bez przesady z tymi ubraniami (ochraniaczami). Jensy motocyklowe z wkładkami na kolanach i na biodrach są ok, całkiem wygodne i nie będziesz wyglądała jak kosmita. Kurtki ze skóry, czy inne motocyklowe też są całkiem zgrabne. Nawet w upał trzeba uważać na szyję (gardło) i zatoki, bo jednak wieje (łatwo można zachrypnąć), od tego są róźne motocyklowe golfiki, czy chusty, a może wystarczy jakaś odjechana apaszka, w końcu to ma być lans :-)))
Daj sygnał, jak Ci się będzie jeździło!

Na pewno się odezwę :) W weekend ide na jazde doszkalającą za nim odbiorę skuter, choć szczerze mówiąc jak jeszcze trochę poszperam to nie wiem czy sie odważe wsiąść na ten skuter, jak czytam o tych szlifach to mam ochote ubrać się w strój iron mana :D

Jazdy doszkalające to bardzo dobry pomysł i spora szansa na uniknięcie w przyszłości min. szlifu - powodzenia.

Bez przesady, szlif sprawa indywidualna jak też i losowa. Ja zaczynałem przygodę z dwoma kółkami w lutym i jeszcze żyję, z tego co mnie pamięć nie zawodzi, to Wombat chyba jeszcze się nie obsciskiwał z asfaltem... Ale złe czai się za rogiem, uważać trzeba, patrz na Krupka, nieszczęśnika. Co chwila coś :-) Ja bym się bardzo nie przejmował, to inni będą mieli kłopoty, jak się na Ciebie będą gapić na tym ślicznym skuterku. Sami muszą uważać, żeby w latarnię nie wyrżnąć :-)))

Masz rację Arasz ja dzisiaj nieprzyzwoicie zapatrzyłem się na jedną panią i w ostatniej chwili ledwo wyhamowałem bo bym zwiedzał bagażnik w Fordzie :D

Kolonko ciekawie opisał koncentrację na drodze
https://www.youtube.com/watch?v=IC177fPuefs

Lato nie sprzyja koncenteacji :-)))

dobrze że nie wlepiają mandatów za spowodowanie kolizji za pomocą spódnicy ;)